W taki wspaniały i przekonywujący sposób
Jezus nauczał o nieodzowności swojej śmierci oraz o rezultatach,
jakie muszą po niej nastąpić. Owym ziarnem pszenicznym był On
sam - "człowiek Chrystus Jezus". On był zupełnie sam.
Wszyscy pozostali ludzie byli już albo umarli, albo umierający
- skazani na śmierć byli uważani przez Boga za już umarłych
(Rzym. 5:15). Wszyscy byli niedoskonałymi rozkładającymi się
ziarnami pszenicy. Jedynie Jezus miał życie. On mógł dalej żyć,
gdyż nie było w Nim żadnego czynnika powodującego śmierć. On
był święty, czysty, nieskazitelny. Lecz jeżeli miał doprowadzić
do realizacji swego pierwotnego celu, z powodu którego opuścił
chwałę, jaką miał, gdy był z Ojcem, i stał się ciałem, to musiał
teraz umrzeć jako ziarno pszenicy, aby Jego życie mogło stać
się udziałem wielu - udziałem pierwszego Adama i całego jego
rodu.
Było to wówczas, gdy Jezus zastanawiał
się nad swoją śmiercią i wiedział, że jej czas lub godzina była
blisko, użył wówczas powyższych słów, aby wytłumaczyć swoim
uczniom potrzebę Jego śmierci - żeby rodzaj ludzki mógł być
usprawiedliwiony do życia - "jeśliby obumarło, wielki pożytek
przynosi". Następnie uświadamiając sobie, czego nie byłby
w stanie uczynić niedoskonały człowiek, wielkość ofiary, jaką
oznaczała Jego śmierć (nieistnienie), Jezus w stanie agonii
zawołał do Boga (Jan 12:27): "Terazci dusza moja zatrwożona
jest; i cóż rzekę? Ojcze! zachowaj [oszczędź] mię od tej godziny
[od śmierci]"! Następnie, przypominając sobie o bezgranicznej
Mocy, Mądrości, Miłości i Sprawiedliwości Ojca oraz danych Jemu
niezmiernie wielkich i drogocennych obietnicach dotyczących
zmartwychwstania w naturze o wiele wyższej niż ta, którą składał
właśnie w ofierze, Jego WIARA w Boga zwyciężyła i dodał: "alemci
dla tego [w tym celu] przyszedł na tę godzinę. Ojcze! uwielbij
imię twoje".
GORZKI KIELICH JEZUSA
Dla Jezusa, który nie uległ wykrętnej argumentacji
szatana, śmierć była kielichem goryczy. On nie myślał o śmierci
tak, jak myślą o niej dzisiaj niektórzy Jego zwiedzeni naśladowcy,
traktując ją jako coś, co "anioł Boży zesłał". Nie,
Jezus wiedział, że ŚMIERĆ jest tym potężnym wrogiem rodzaju
ludzkiego, który doprowadził do upadku Adama i całe jego potomstwo
i któremu na to dozwolono z powodu grzechu. Wiedział, że nikt,
kto dotychczas znalazł się pod władzą śmierci, nie wyzwolił
się z niej całkowicie. Teraz On był na ziemi, człowiek, który
miał umrzeć za ludzkość i złożyć swoje życie jako cenę okupu
za wszystkich, którzy umarli z powodu grzechu Adamowego. Tak
więc następujące pytanie zrodziło się wówczas w umyśle Jezusa:
Czy mogę zostać zastępcą człowieka i ceną okupową, a następnie
znaleźć się na wyższym poziomie istnienia niż ten, którego zrzekłem
się dla ludzi? Czy Bóg jest rzeczywiście w stanie uczynić tę
najwspanialsza z wszystkich rzeczy? Czy jest w stanie uczynić
to, czego jeszcze nigdy dotąd nie uczyniono i przywrócić to
samo świadome istnienie, które wygasło w śmierci?
Wiara pytała, lecz przez chwile, gdy
Jego wiedza i wcześniejsze doświadczenia zwyciężyły, a On odpowiedział:
Ojcze, czyń to, co okazuje się dla Ciebie najlepsze. Wypiję
ten kielich. Będę posłuszny Twej woli i planowi, nawet jeśli
to będzie oznaczać śmierć - "Ojcze! uwielbij imię twoje"
i wykonaj swój wielki plan. Jestem gotów spełnić rolę, jaką
mi wyznaczyłeś. Dla Jezusa, który doszedł tak daleko, wycofanie
się i odmówienie wypełnienia przymierza ofiary symbolizowanej
w Jego chrzcie przez zanurzenie, oznaczałoby grzech i utratę
wszelkich praw i obietnic. Jezus tak wyjaśnia tę całą sprawę
w kolejnym wersecie (werset 25):"Kto miłuje duszę swoją,
[kto pragnie ją zachować po poświęceniu jej na ofiarę], utraci
ją, a kto nienawidzi duszy swojej [kto jest gotów ją ofiarować]
na tym świecie, ku wiecznemu żywotowi strzeże [ma] jej".
I czy ta doktryna nie stosuje się do wszystkich członków domu
wiary?
JEZUS STAŁ SIĘ CIAŁEM
Ziarno pszenicy umiera. Ono nie jest już
dłużej ziarnem pszenicy. Inne ziarna, uczestnicząc w życiu tego
jednego ziarna stają się doskonałe, ale żadne z nich nie jest
tym ziarnem, które umarło. To ziarno nie istnieje, na zawsze
przestało istnieć jako ziarno pszenicy. Tak więc Jezus stał
się CIAŁEM, aby z łaski Bożej mógł skosztować śmierci za rodzaj
ludzki i aby dzięki lub za pośrednictwem Jego śmierci ród Adamowy
mógł żyć. To nas uczy wyraźnie i jednoznacznie dwóch rzeczy.
Po pierwsze, że podobnie jak ziarno, które wyrośnie, będzie
tego samego rodzaju jak ziarno, które jest zasadzone i obumiera,
tak też byt lub istnienie przygotowane dla ludzkości dzięki
ofierze Jezusa musi być tego samego rodzaju jak to, z którego
On ZREZYGNOWAŁ. Jezus zrezygnował z siebie jako człowieka. Cała
Jego poprzednia działalność była przygotowaniem do wykonania
tego jednego dzieła - "alemci dla tego [celu, czyli ofiary]
przyszedł w tę godzinę". A oprócz tego, ponieważ był DOSKONAŁYM
CZŁOWIEKIEM, nasiona jakie powstaną w wyniku Jego śmierci, gdy
osiągną dojrzałość, będą również DOSKONAŁE.
Po drugie, tak jak ziarno, które obumiera
ginie na zawsze i nigdy więcej nie ma możliwości ponownego zaistnienia
jako ziarno, całkowicie oddając siebie w celu wyprodukowania
innych ziaren tego samego rodzaju, tak samo jest w przypadku
Jezusa, który jest przedstawiony tutaj właśnie przez ziarno
pszenicy. Człowiek Chrystus Jezus, stając się ciałem w tym tylko
jednym celu, całkowicie oddał siebie samego - oddał "wszystko,
co miał" (Mat. 13:44), aby dać życie innym, aby odtworzyć
rodzaj ludzki utracony w Adamie w procesie śmierci. W ten sposób
Jezus staje się Ojcem (dawcą życia) ludzkości zgodnie z tym,
co czytamy: "a nazwą imię Jego... Ojciec wieczności".
Ale stał się OJCEM płacąc jednocześnie ogromną cenę - umarł,
abyśmy my mogli żyć, jak uczy nas o tym wiele wersetów Pisma
Świętego, a tutaj zostało przedstawione przez ziarno pszenicy,
które całkowicie oddaje siebie, aby stworzyć inne ziarna.
Boską metodą nauczania jest "trochę
tu, trochę ówdzie". A więc Jezus miał nie tylko doprowadzić
swych uczniów do takiego stanu, w którym zaczęliby studiować
i poszukiwać prawdy, ale jednocześnie na pewien czas miał ukryć
przed niedbałym i światowym czytelnikiem bogactwa swej łaski
i piękno swego planu. W związku z tym, ta wypowiedź odnosząca
się do ziarna pszenicy dotyka tylko jednej strony tego zagadnienia,
a mianowicie, faktu potrzeby śmierci Jezusa po to, aby mógł
stać się źródłem życia dla innych: "Bo ponieważ przez człowieka
śmierć, przez człowieka też powstanie umarłych" (1 Kor.
15:21). Pan w swej wypowiedzi nie wskazuje na swoją nadzieję
zmartwychwstania jako nowe stworzenie, to wszystko jest tu pominięte,
chociaż gdzie indziej jasno nauczane.
Jakże to jest wyraźne i jasne, jak po
prostu pokazuje dokładnie, co zostało dane i jak całkowicie
dane oraz jakich rezultatów należy się spodziewać. Wielki był
ten Nauczyciel i wspaniała w swej prostocie Jego doktryna.
Załóżmy teraz, że na świecie istnieje
tylko jedno prawdziwe doskonałe ziarno pszenicy i że sadzimy
je. Ziarno obumiera i ginie na zawsze, ale rodzi stokrotny plon
tego samego rodzaju. Teraz sadzimy owe sto ziaren i załóżmy,
że każde z nich rodzi następne sto. Wtedy, mimo iż pierwsze
sto ziaren zginęło, zginęło na wieki i nigdy już nie będzie
można ich odnaleźć, to przecież ich produkt - rezultat tej śmierci
- obejmuje 10 000 ziaren tego samego rodzaju i uczciwie możemy
powiedzieć, że owo pierwotne jedno ziarno wydało dziesięciotysięczny
plon.
JEZUS JEDYNYM DOSKONAŁYM ZIARNEM
Niechaj to ilustruje działalność Boga za
pośrednictwem Jezusa. Jezus był tym jedynym doskonałym ziarnem
- jedynym doskonałym człowiekiem. On dał siebie, umarł oddając
ludzkie prawa i przywileje, a to wszystko obejmuje doskonałe
ludzkie istnienie, aby dzięki temu mógł udzielić tych praw ludziom.
Podczas Wieku Ewangelii owocem ofiary
Jezusa byli ci, którzy uwierzyli, którzy przyjęli życie zapewnione
przez Jego śmierć. Jednostki te nie korzystały z Jego ludzkiej
doskonałości, złożonej za nich w ofierze, w sposób rzeczywisty
i nie stały się w rzeczywistości doskonałymi mężczyznami i kobietami,
ale stały się w sposób poczytany doskonałymi istotami. Bóg uważał
je jak gdyby były istotami doskonałymi (i oni powinni za takich
się uważać), a więc doskonałość "ziarna pszenicy"
została policzona lub przypisana tym wszystkim, którzy przez
wiarę przyjęli i przyswoili sobie prawa i błogosławieństwa,
które Jezus położył dla nich.
PSZENICZNE ZIARNA WIEKU EWANGELII
Owe "ziarna" (wierzący), dzięki
ofierze Jezusowej uznane za doskonałe, zostały zaproszone przez
Niego do uczynienia tego, co On uczynił, a więc, idąc za przykładem
Jezusa, aby jako ziarna pszenicy (jako ludzie poczytani za doskonałych)
umarły i złożyły lub ofiarowały wszystkie swoje ludzkie prawa
i przywileje, cierpiąc wraz z Nim i będąc współofiarnikami i
tym samym stać się wraz z Nim współdziedzicami. Ci, o których
tu mówimy, podobnie jak Jezus, zginą na zawsze jako ludzkie
istoty, ale w zamian otrzymają podczas Wieku Ewangelii wyznaczoną
wielką nagrodę, bowiem nie tylko mają się upodobnić do Jezusa
w sposobie Jego śmierci, ale też mają mieć udział w Jego zmartwychwstaniu
(zmartwychwstaniu do duchowej natury) (Fil. 3:10,11).
Jezus zwraca się do tej klasy (wierzących)
i wyjaśnia warunki, na jakich można mieć udział w wysokim powołaniu,
kiedy przedstawiwszy siebie jako ziarno (wersety 24,25) dodaje:
"Jeśli mnie kto służy, niechże mię naśladuje [niechaj złoży
w ofierze swą ludzką naturą, do której jest usprawiedliwiony
przez moją ofiarę], a [obiecuję takim naśladowcom udział we
wszystkim, co Ojciec mi da] gdziem ja jest, tam i sługa mój
[który idzie za moim przykładem] będzie; a jeśli mnie kto służyć
będzie [jeśli będzie miał ze Mną udział w tej służbie], uczci
go Ojciec mój" (Jan 12:26).
Te ziarna (uznane za doskonałe), postępując
za przykładem pierwszego ziarna, są poświęcone, a ich śmierć
jest uważana za CZĘŚĆ Jego śmierci, a nie śmierci Adamowej (ponieważ
oni zostali już z niej usprawiedliwieni, od niej uwolnieni).
A skoro umarli wraz z Chrystusem, z Nim też żyć będą dzięki
zmartwychwstaniu, przygotowanemu w taki sam sposób jak dla Niego,
i będą się cieszyć duchową egzystencją jako członkowie Jego
ciała.
Wspaniałe są plony pochodzące w całości
z tego jednego ziarna - owego jedynego doskonałego człowieka,
który dał Siebie. "Bo ponieważ przez człowieka śmierć,
przez człowieka też powstanie umarłych", i "jako w
[przez] Adamie [i pośrednio w Ewie - Bóg nadał im imię Adam]
wszyscy umierają, tak i w [tym jednym] Chrystusie wszyscy ożywieni
będą" (1 Kor. 15:21,22).
PIERWIASTKI I POPIERWIASTKI
Maluczkie Stadko poprzedzi wszystkie inne
klasy ludu Bożego w procesie zmartwychwstania. 1 Kor. 15:23
łącznie z 1 Tes. 4:16,17 oraz Obj. 20:6 wskazuje na następującą
rzecz: "Ale każdy w swoim rzędzie, Chrystus jako pierwiastek
[Maluczkie Stadko ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu, a
po nim Wielka Kompania, jako druhny], a potem ci, co są [co
staną się] Chrystusowi, w przyjście jego [będą to ci, którzy
na mocy Nowego Przymierza staną się Jego dziećmi, tzn. Starożytni
Godni i Młodociani Godni, Poświęceni Obozownicy Epifanii oraz
pozostali Quasi-wybrani i ci spośród rodzaju ludzkiego, którzy
okażą swe posłuszeństwo]".
Jakże wdzięczni powinniśmy być za te
wspaniałe zarządzenia dostępne dla nas za pośrednictwem Jezusa
Chrystusa, Pana naszego, a także za przywileje otrzymane dzięki
Niemu. Dla nas samych najwspanialszym zarysem planu Ojca jest
wspomniany tu wybór, który odbywa się obecnie na podstawie posłuszeństwa.
W ten sposób Jego wspaniała łaskawość proponuje niektórym spośród
upadłego rodu ludzkiego odkupienie od grzechu i wybawienie od
jego teraźniejszego przekleństwa, jak też wspaniałą perspektywę
przywrócenia rodzaju ludzkiego do stanu doskonałości w Jego
Królestwie, które już wkrótce nadejdzie i zostanie założone
tu na ziemi.
- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika religijnego
"Sztandar Biblijny" nr 120.
|