Pan nasz był oskarżony przed Piłatem o zupełnie
inną rzecz, o którą go Sanhedryn potępiał. Obwiniali go o przypuszczalne
bluźnierstwo, a przed Piłatem oskarżali Go o bunt przeciwko
cywilnej władzy, pierwsze, to jest obwinienie o bluźnierstwo,
nie było potępiającym Go przed cywilnym sądem. Tak samo zostaną
wierni przez pozaobrazowy Sanhedryn potępieni, to jest przez
Kler, za herezję - bluźnierstwo, za co cywilna władza nie potępiała
by ich. Dlatego pozaobrazowy Sanhedryn obwini wiernych o bezprawie
- bunt przeciwko cywilnej władzy. Przeciwko takiemu oskarżeniu
Pan wcale się nie bronił, nawet nie odpowiadał na wszystkie
pytania Piłata, lecz na niektóre z nich odpowiadał, a mianowicie
te które tyczyły się Jego, jako Króla. (Mat. 27:11; Mar. 15:2;
Łuk. 23:3; Jan 18:33 - 38). Wierni dlatego nie będą się również
bronić przeciwko fałszywym oskarżeniom, choć dadzą odpowiedź
cywilnym władzom odnośnie ich teraźniejszej i przyszłej misji
jako Boskich pomazańców. Nasz tekst jest właśnie mała częścią
słów naszego Pana do Piłata. Chciał on dopomóc Jezusowi wydostać
się z Jego niebezpiecznego stanu, i z bojaźni, aby nie zgrzeszył
przeciwko Synowi Bożemu, a może był rozjątrzony z powodu milczenia
naszego Pana, narzekając, dla czego nie odpowiada na zadane
mu pytania, ponieważ on jako gubernator i sędzia miał autorytet
Go ukrzyżować lub puścić wolno. Na to pytanie dał właśnie Pan
nasz odpowiedź naszego powyższego tekstu.
Słowa naszego Pana nie mają takiego
znaczenia jak są podane w A. V. (autoryzowanym wydaniu) i w
R. V. (przejrzanym wydaniu) Biblii; ponieważ według takowych,
Jezusa słowa miały by znaczenie, że Bóg dał autorytet Piłatowi,
lub że upoważnił go i dał mu zdolność do ukrzyżowania Jezusa
- to znaczyło by, że Bóg pozwalał by na grzech, czego Bóg jednak
nigdy nie czyni (Abak. 1:13); ponieważ Jezus odpowiedział wyraźnie,
że jeżeli Piłat by Go dał ukrzyżować, to by zgrzeszył, choć
nie tak bardzo jak Judasz i Sanhedryn przez ich udział w tym
grzechu. Te tłumaczenia, czyniąc Boga powodem do grzechu, muszą
być więc fałszywe, jeżeli miałyby uczyć, że Bóg czyniłby coś
przeciwnego do Jego charakteru sprawiedliwości. Nijaki osobisty
uprzedzający rzeczownik "to", który podług
A. V. i R. V. jest podany na miejsce słowa "autorytet"
exousia, tu użyte, znaczy autorytet; (zobacz margines
do R. V.; dynamis będąc greckim słowem na moc)
a powinno być przestawione przez nieokreślające słowo "there",
jak to znajduje się w Imp. Ver. (poprawnym tłumaczeniu); ponieważ
gdyby słowo "to" miało być użyte jako odnoszące
się do słowa exousia, końcówka przetłumaczonego czasownika
była by dana w formie żeńskiej, aby zgadzała się z uprzedzającym,
żeńskim słowem exousia, gdy zaś grecka forma tego słowa
była nijaką. Dlatego uprzedzający rzeczownik do exousia
nie może być przedmiotem biernego czasownika, jak tu przetłumaczono
- "było dane". Dlatego uznajemy przetłumaczenie
Imp. Ver. za właściwe, ponieważ czyni przetłumaczony czasownik
"było dane" nieokreślającym. Podając stosowny
czasownik przez słowa "było dozwolone" (zobacz
trzecie znaczenie tego słowa "dane" w Century
Dictionary, i czternaste określenie znaczenia tego słowa w Practical
Standard Dictionary) i jest w harmonii z Boskim charakterem,
że Bóg dozwala, aby człowieczeństwo Jego wiernych dzieci było
przez złych i samolubnych ludzi poniewierane. Bóg nie daje im
żadnego autorytetu, ażeby szkodzili wybranym; lecz dla ofiarnych
celów dozwala, a wierni współdziałają z Nim w tej ofierze. Bóg
ofiaruje Jego wierny lud; a ci współdziałają z Nim w takowym,
jak to może być widziane w typie Abrahama, ofiarującego Izaaka.
W takim ofiarowaniu Bóg nie zatrzymuje Jego prawa w ich człowieczeństwie,
tak jak oni również nie zatrzymują. Lecz ani oni ani Bóg nie
uznają im uczynionego złego. Bóg i wierni ofiarniczo zrzekają
się ich stosownych praw w ich człowieczeństwie; a nie chcąc
zatrzymywać takich praw, dozwalają, ażeby cywilne władze używały
ich autorytetu do odbierania im ich życia lub czynienia im często
złego, nie sprzeciwiając się społecznym władzom przeciwko im.
Według tych słów naszego Pana do Piłata,
rozumiemy, że ten ostatni nie mógłby użyć swej władzy jako gubernator
i sędzia, przeciwko Niemu gdyby Bóg chciał się temu sprzeciwić.
Bóg jednak dozwolił i nie sprzeciwiał się by ofiarowane człowieczeństwo
naszego Pana było znieważone przez autorytet Piłata. Tak więc
ścisłe literalne przetłumaczenie, Imp. Ver. (popr. tłom.) wskazuje
na akuratne fakty wypadku i broni Boski charakter w tymże. W
dodatku chwali również miłość Ojca, która dozwala, aby człowieczeństwo
Jezusa i członków Jego Ciała było źle i niesprawiedliwie nadużywane
przez cywilny autorytet. Ustęp jeszcze dowodzi, że jeżeli Ojciec
nie zadecydował ofiarować Jego prawa w człowieczeństwie Jego
wiernych, i to w formie, która dozwala cywilnym władzom używać
niesprawiedliwie ich autorytetu przeciwko człowieczeństwu wiernych,
te cywilne władze nie mogłyby nadużywać ich autorytetu. Nie
zapominajmy dlatego, że jeżeli czynnie ofiarować będziemy nasze
człowieczeństwo w służbie i jeżeli cierpliwie znosimy zło w
dozwoleniu, ażeby nasze prawa były nam niesprawiedliwie odjęte,
z powodu naszej wiernej służby, tak samo Bóg czynnie ofiaruje
nas przez zaniechanie Jego praw w naszym człowieczeństwie w
służbie i cierpliwie znosi zło, że dozwala, aby Jego prawa w
nas były niesprawiedliwie wzięte od Niego przez prześladowców
Jego wiernego ludu. Lecz to dzieje się tylko wtenczas, jeżeli
Bóg zadecyduje ofiarować Jego prawa w nas, że to się wypełnia.
Ten fakt dowodzi, że nic nie może zatrzymać lub sprzeciwić się
ofiarniczej woli Bożej. Dlatego żadne przypadki nie mogą przyjść
na świętych, mianowicie te w łączności z ich czynnymi i cierpliwymi
ofiarami.
Pan nasz wierzył z całego serca że Bóg
Go wydał (Jan 3:16; Rzym. 8:32; Izaj. 53:10) aby był czynną
i cierpliwą ofiarą za Kościół i świat. Wierzył, że Bóg to czynił
z Jego wolnej miłości i wyboru, bez żadnej zewnętrznej władzy,
która by miała Go do tego zmusić. On wierzył, że Bóg był Panem
w wszystkich sprawach, w których by mógł się znajdować, gdy
Bóg Go ofiarował. On wiedział, że Bóg był za dobrym, aby miał
Go dopuścić do jednej joty więcej cierpienia, ażeby przeto ukrzywdzić
Go, gdy Go ofiarowywał. On wiedział, że Bóg czynił to dla najlepszych
korzyści Jego wszystkich moralnych usług. Wiara naszego Pana
nie była wiec żadnym kwileniem lub niezaufaniem w Bogu, lecz
przenikała przez całe Jego zdolności, serce i umysł. On widział
jak działał Bóg w Jego każdym wypadku, pokrewieństwie, okoliczności
i czasie Jego życia. A ta wiara przekonała właśnie naszego Pana,
że upodobanie Ojca wypełniało się w Nim, i że nic nie mogło
tego zatrzymać lub temu przeszkodzić. Wszystko to było z powodu
Jego silnej wiary, że Pan nasz powiedział Piłatowi, że on nie
mógłby używać żadnego autorytetu przeciwko Niemu, jeżeli Bóg
nie zadecydował by na pozwoleństwo, tego uczynić. Dlatego rozumiemy,
że Jego podanie naszego tekstu jest wyrażeniem naszego Pana
niechwiejącej wiary w Ojca opatrznościowe staranie, kierownictwo
i prowadzenie Go w wszystkich Jego interesach i sprawach.
Naszego Pana podanie słów powyższego
tekstu przed Piłatem jest także wyrażeniem Jego czynnego i cierpliwego
poddawania się pod wolę Bożą. Nie mamy rozumieć, że Bóg zmuszał
Swego Syna do ofiarowania i potem zmuszał Go w Jego czynach
i znoszeniu Jego poświęcenia, i że przeto zmusił Go aby poddał
się niesprawiedliwości Piłata. Takie zmuszanie było by rzeczywiście
niesprawiedliwym ze strony Boga; ponieważ Bóg dawając Mu ludzkie
prawa, nie mógł by Go zmusić do zaniechania takowych, z wyjątkiem,
gdyby je przez grzech, jak Adam, utracił. Oprócz tego takie
zmuszanie znieważyło by ofiarę naszego Pana, i odebrało by całkowicie
od Niego zasługę w Jego człowieczeństwie i nowym stworzeniu.
Zawiodło by to dlatego cały Boski plan i było by nierozumnym.
Przeciwnie, Pan nasz znajdował się w serdecznej i sympatycznej
harmonii z Ojcem w Jego ofierze i jej celach. Sam wydał świadectwo,
że żaden człowiek nie mógł Go zmusić do oddania Jego ludzkiego
życia, lecz że On Sam dobrowolnie i chętnie oddał Swoje życie,
aby zadowolić Ojca, dla wykonania Boskiego Planu. (Jan 10:13
- 18). Wiedząc że to było wolą Ojca, aby poddać się pod niesprawiedliwość,
to jest niesprawiedliwe wzięcie od Niego ludzkich praw, na które
miał być zadany cios przed Piłatem, bardzo dobrowolnie bez szemrania,
i w cichości - Baranek Boży poddał się pod ofiarniczą wolę Ojca
i dlatego poddał się Piłatowi dla nadużycia jego autorytetu
przeciwko Niemu. Dlatego wyraził się tak przed Piłatem, będąc
poddanym woli Ojca w Jego ofierze.
Ponieważ nasz tekst jest wyrażeniem
tych dwóch rzeczy - Jezusa wiary w Ojca opatrznościowe starania,
kierownictwo i prowadzenie Go, i Jezusa czynne i cierpliwe poddanie
się pod wolę Ojca, że obraliśmy takowy jako nasze roczne godło
na rok 1930, który obejmuje w sobie część pierwszej i całą drugą
i trzecią godzinę poranka wielkiego piątku. W tym roku wierni
będą przechodzić pozaobraz naszego Pana w tych trzech godzinach.
Dlatego ich doświadczenie podczas tego roku będą, pod podobnymi
okolicznościami, równać się owym naszego Pana. Nic więcej jak
wiara z całego serca w Boskie opatrznościowe staranie, kierownictwo
i wskazówki, a także czynne i cierpliwe poddanie się pod wolę
Ojca, może im tylko dopomóc w utrzymaniu ich sprawiedliwego
stanowiska. Pod podobnymi okolicznościami niech więc wierzą
z całego serca, że Bóg oddaje ich czynnie i skłonnie w ofierze
jako część ofiary za grzech. Niech wierzą, że Bóg czyni to z
wolnej miłości i wyboru, bez żadnej zewnętrznej siły, aby był
do tego zmuszony. Niech wierzą, że Bóg ma zupełną kontrolę nad
nimi w każdym położeniu, w którym mogą się znajdować, gdy ich
ofiaruje. Niech będą zupełnie upewnieni, że Bóg jest za dobrym,
aby miał dozwolić, aby więcej cierpieli, jak Jego Plan wymaga,
i że jest za sprawiedliwym, aby im uczynić najmniejszą krzywdę.
Niech będą zupełnie przekonani, że Pan daje im przywilej tej
ofiary na korzyść wszystkich moralnych usług. Niech ta wiara
będzie stałą przy nich, i niech nic nie przeszkodzi ich usposobieniu.
Niech zupełnie wierzą, że Bóg ma opiekę, kierownictwo i prowadzi
ich w każdym wypadku, pokrewieństwie, okoliczności i czasie
w ich życiu. Niech ta wiara ich przekona, że wola Ojca jest
przeto wykonywana i nic nie może temu przeszkodzić lub to zatrzymać.
I niech taka wiara panuje nad ich każdym powodem myślą, słowem
i uczynkiem w stosownych okolicznościach; a w ten sposób wypełnia
ich część właściwie w pozaobrazie. Drodzy współczłonkowie w
wielkim pozaobrazie Jezusa, wierzmy tak, a na pewno będziemy
podtrzymywani przez łaskę Bożą.
Jak w wypadku naszego Pana, tak w wypadku
wiernych, niech nasze roczne godło pobudzi ich do wierności
w czynnym i cierpliwym poddaństwie do woli Ojca. Niech wiedzą
o tym, że to jest rzeczywiście sprawą przywileju do cierpienia
z naszym Panem, i że są Jego pozafigurą w tym czasie. Niech
wyrabiają i utrzymują w sobie największą serdeczną sympatyczną
harmonię z Ojcem w ich ofierze we wszystkich jej cechach. Niech
się w żaden sposób nie czują lub niech nie przypuszczają jakoby
mieli być zmuszeni do przechodzenia pozaobrazowych doświadczeń
naszego Pana w dniu Jego śmierci. Niech się czują i niech działają
dobrowolnie w takowych. Wiedząc, że jest to wolą Bożą, aby ich
oddanie się prawdzie i sprawiedliwości było wypróbowane, czy
jest silnym, i czy chętnie są gotowi do przechodzenia najgorszego
gatunku niesprawiedliwości, aby zademonstrować ich lojalność
do takowych, niech wiedzą, że jest to przywilejem wypić im nalany
kielich cierpień, gdy w pozaobrazie naszego Pana ostatnie doświadczenia
Jego cierpień wykonują. Niech nie szemrzą ani narzekają, jeżeli
będą przechodzić niesprawiedliwe doświadczenia z rąk cywilnych
urzędników. Niech raczej w ich cierpieniach i Kalwarii w cichości
i chętnie idą za Barankiem, czynnie i poddawając się pod owe
doświadczenia, jako wola Boża dla nich, ignorując o ile jest
możebnym zło zaślepionych i samolubnych ludzi przeciwko im.
W ten sposób będą trzymani w pozaobrazie przez Boską moc i łaskę,
tak jak Jeż A w typie był trzymany.
Umiłowani, trzymajmy te dwie myśli w
naszych sercach i umysłach podczas tego roku. Taka wiara w Pańską
opatrznościową opiekę, kierownictwo i prowadzenie i takie poddanie
się woli Ojca uczyni nas spokojnymi, odważnymi i zwycięskimi
w stosownych doświadczeniach. Możemy być pewni, że Ojciec będzie
z nami, nawet aż do końca. Możemy być także pewni, że Jego łaska
będzie z nami, że nas nie zaniecha ani opuści jako nowe stworzenia,
bez różnicy cokolwiek dozwolił by Bóg co się tyczy naszego człowieczeństwa,
ponieważ złączone władze na powietrzu i na ziemi chybią nieomylnie
w ich zamachu, aby zniweczyć Pana, przekręcić jego Plan i zwyciężyć
nad Jego ludem, ponieważ Sam Wszechmogący Bóg jest z nami i
za nami. "Wynijdźmyż tedy do Niego za obóz, nosząc urąganie
Jego" - Żyd. 13:13 - przechodząc jednocześnie Jego pozafigurę;
ponieważ Ojciec i On są z nami i za nami, choć ktokolwiek by
nas opuścił, znieważył, zaniechał, potępił lub ukrzyżował.
- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika
religijnego "Terazniejsza Prawda" nr 44.
|