Jezus wyszedł z synagogi w Kafarnaum i udał
się do domu Piotra, gdzie w gorączce leżała teściowa Piotra.
Wzięcie jej za rękę i przywrócenie do zdrowia przez Zbawiciela
trwało zaledwie chwilę. Coraz głośniej było o Jezusie i pod
wieczór już całe tłumy błagały o Jego uzdrawiające słowa i dotyk.
"I uzdrowił wiele tych, co się źle mieli na rozliczne choroby,
i wygnał wiele diabłów, a nie dopuścił mówić diabłom; bo go
znali".
Lecz On nie zatrzymał się tam, by pogłębić
to życzliwe wrażenie, jakie wywarł na nich. Następnego ranka,
na długo przed świtem, opuścił Kafarnaum i udał się na miejsce
pustynne na modlitwę oraz łączność duchową z Bogiem. Piotr,
a także ci, którzy odpowiedzieli na zaproszenie do uczniostwa,
poszli później za Jezusem i odszukali Go - prawdopodobnie po
to, aby przyśpieszyć Jego powrót. "Wszyscy cię szukają",
rzekli. Lecz Jezus odpowiedział: "Idźmy do przyległych
miasteczek, abym i tam kazał". I odwiedzał synagogi w całym
tym rejonie - Galilei - głosząc i wypędzając demony.
Co mogło być bardziej atrakcyjnego dla
ludzkiego umysłu niż cudowna moc lecząca choroby! Nikt nie raduje
się z chorób, bólu i cierpienia. Ludzie byliby zadowoleni, gdyby
zostali uleczeni z chorób, wielu z nich nawet wtedy, gdyby byli
pewni, że uzdrowienia te są wynikiem mocy samego szatana. Nie
powinno nas dzisiaj dziwić, że wiele fałszywych doktryn, całkowicie
niezgodnych ze Słowem Bożym, przemawia do biednego, wzdychającego
stworzenia obietnicami uwolnienia go od dolegliwości fizycznych
bez użycia lekarstw, teoretycznie dzięki mocy i łasce Boga i
rzekomo na poparcie doktryn głoszonych przez uzdrowicieli.
Ponieważ jednak uzdrowiciele ci wyznają
różne przeciwstawne doktryny, oczywistym jest, że nie wszystkie
z nich pochodzą od Boga (jeśli w ogóle jakieś z nich pochodzą
od Niego). Według naszego zrozumienia Biblia naucza, że żadna
z form dzisiejszego cudownego leczenia niekoniecznie jest sankcjonowana
przez Boga. Cuda czynione przez Jezusa i Apostołów miały jedynie
na względzie ustanowienie pierwotnego kościoła. Nigdzie nie
jest wspomniane, by Boską wolą było, aby wszyscy ludzie w obecnym
wieku byli leczeni z chorób.
Powszechne leczenie z chorób będzie
niewątpliwie główną cechą dzieła chwalebnego królestwa Mesjasza
po jego ustanowieniu. Będą usuwane nie tylko dolegliwości ciała.
Procesy restytucji będą krok po kroku postępować do przodu podnosząc
ludzkość z grzechu, chorób i niedoskonałości do pełnej i zupełnej
doskonałości. Wyjątkiem będą ci, którzy świadomie i uparcie
będą się przeciwstawiać Boskim zarządzeniom i którzy w słusznym
czasie zostaną odcięci przez wtórą śmierć. Wszyscy pozostali
ostatecznie osiągną ów wspaniały stan doskonałości wspomniany
w Piśmie Świętym, gdy nie będzie już więcej wzdychania ani płaczu,
ani śmierci, a wszystkie poprzednie rzeczy, mające związek z
grzechem i śmiercią przeminą, ponieważ Ten, który siedzi na
stolicy wszystkie rzeczy uczyni nowymi (Obj. 21:4,5).
SZATAN ANIOŁEM ŚWIATŁOŚCI
Paweł oznajmia, że szatan i jego słudzy,
upadli aniołowie, będą próbowali przeobrazić się tak, aby objawić
się jako "aniołowie światłości", by w ten sposób uzyskać
większy wpływ na ludzkość i skuteczniej wpajać fałszywe doktryny,
podważające prawdziwą wiarę w Boga i Jego Słowo. Wierzymy, że
słowa Apostoła są szczególnie odpowiednie w naszych czasach
i że wielu uczciwych i dobrych ludzi jest oszukiwanych, a przynętą
przeciwnika są cudowne uzdrowienia. Takie obietnice zdrowia
są magnesem dla wielu różnych doktryn, dysponujących dużym wyborem
środków przyciągania łącznie z tym, który chciałby, byśmy zaprzeczyli
faktowi, że choroby są czymś realnym! W niniejszym artykule
ograniczamy się do przytoczenia biblijnych powodów, by nie spodziewać
się w obecnym czasie cudownego uzdrowienia przez Boga.
"KTÓRY UZDRAWIA WSZYSTKIE CHOROBY"
To prawda, że pod Przymierzem Zakonu zawartym
przez Boga z Izraelem przyznał On, że choroby będą karą za gwałcenie
prawa, a zdrowie nagrodą za posłuszeństwo. Stwierdzenie proroka:
"który uzdrawia wszystkie choroby twoje" (Psalm 103:3)
fizycznie dotyczyło Izraelitów pod Przymierzem Zakonu. Obecnie
ma ono także duchowe zastosowanie do Kościoła.
Lecz uzdrawianie nowego umysłu, serca
i woli, a uzdrawianie ciała, to dwie różne rzeczy. Wszystkie
choroby duszy i rozterki serca są leczone przez tego Dobrego
Lekarza, choć ciało może cierpieć ból i zbliżać się do śmierci.
Powinniśmy pamiętać, że warunkiem na podstawie którego zostaliśmy
oświeceni Duchem Świętym było całkowite oddanie ciała i jego
spraw jako żywej ofiary - świętej i przyjemnej, co jest naszą
rozumną służbą (Rzym. 12:1).
Od samego początku nie ma tu żadnej
zmiany w postępowaniu Pana z Kościołem. Z tego, co wynika z
opisów, wszyscy (lub prawie wszyscy), którzy zostali wyleczeni
przez Jezusa i Apostołów, byli jeszcze "grzesznikami".
Nie ma ani jednego zapisu o tym, by którykolwiek z Apostołów
został uleczony z jakiejś choroby. Choć Paweł uzdrawiał wielu
chorych, to jednak nie ma żadnej wzmianki o jakiejkolwiek próbie
cudownego uzdrowienia Epafrodyta, gdy ten zachorował "mało
nie na śmierć".
Podobnie było w przypadku Tymoteusza.
Widzimy, że aby go uleczyć, Paweł nie wysłał mu chust czy chusteczek
ani nie radził mu modlić się o swe wyzdrowienie, ani nie podjął
się modlić za niego, ani nie doradzał innym, by to czynili.
Wprost przeciwnie: zalecił stosowanie pewnych leków "dla
żołądka twego". Uważamy, że w przypadku poświęconego Bogu
ludu proszenie o fizyczne uzdrowienie byłoby próbą odebrania
tego, co szczególnie poświęcił Panu - i to "aż na śmierć".
Zupełnie inną sprawą jest fakt, że w przypadku ludu Pana tak
kieruje On sprawami wielu, by dać im dobre zdrowie i siły do
pracy w Jego służbie bez ich proszenia o to. To jednak w żaden
sposób nie przeczy faktowi, że Bóg czynił cuda wśród ludzi z
zewnątrz, wśród niepoświęconych, by pokazać powszechne błogosławieństwa,
jakie w Królestwie Mesjasza, które ma być niebawem ustanowione,
spłyną na rodzaj ludzki.
Pamiętajmy także, że cuda Jezusa i Apostołów
nie były próbami leczenia wszystkich chorób i usuwania bólu
czy smutku. Miały jedynie na celu zwrócić uwagę na posłannictwo
Ewangelii. Czas, kiedy Bóg otrze wszystkie łzy ze wszystkich
twarzy, kiedy nie będzie już wzdychania, płaczu i umierania,
nastąpi podczas tysiącletniego panowania Mesjasza i jako jego
rezultat (Obj. 21:4).
Nasza analiza w tym względzie dostarcza
jednego dowodu. Jezus dokonał w Kafarnaum wielu cudów, lecz
jedynie w celu przyciągnięcia uwagi. Potem udał się do innych
miejscowości, pozostawiając w Kafarnaum wielu chorych i rozczarowanych.
Podobnie czytamy, że gdy Jezus przechodził obok sadzawki Syloe
znajdowała się tam ogromna rzesza ślepych, kalekich oraz słabych,
potrzebujących uleczenia i oczekujących na zejście do wody.
Jezus dostrzegł tylko jednego w tym tłumie i powiedział do niego:
"Wstań, weźmij łoże twoje, a chodź" (Jan 5:1-9).
WDZIĘCZNOŚĆ UZDROWIONEGO TRĘDOWATEGO
Nasze badanie wspomina o jeszcze jednym przypadku
uzdrowienia. Trąd uznawany był przez Żydów za chorobę nieuleczalną
i symbol grzechu. Trędowaty z tej lekcji, który na kolanach
błagał Jezusa o uleczenie i oczyszczenie, posiadał wiarę w Jego
moc. Jego modlitwa została wysłuchana nie dlatego, że był jednym
z uczniów Jezusa i nie dlatego, że obiecał nim zostać, lecz
z powodu okazanej przez niego wiary oraz dla przekonania kapłanów
o posiadaniu przez Jezusa Boskiej mocy. Oczyszczony trędowaty
dowiedział się, że powinien pójść (zgodnie z prawem) i złożyć
przewidzianą ofiarę, wyrazić Bogu podziękowanie, dać kapłanowi
świadectwo swego uleczenia i poddać się sprawdzianowi wymaganemu
przez Zakon.
Jezus napomniał trędowatego, by nie
rozgłaszał o tym wielkim cudzie, lecz on w swej wdzięczności
nie mógł się powstrzymać, mówił o tym wszędzie. W związku z
tym Jezus nie mógł później odwiedzać dużych miast, ponieważ
zostałby przygnieciony liczbą chorych przynoszonych do Niego
w celu uzdrowienia. Dlatego częściej odwiedzał wiejskie rejony,
lecz nawet i tam znajdowali Go ludzie z różnych okolic, szukający
uleczenia.
Ale niestety! Bardziej doceniali doczesne
błogosławieństwa niż wielki przywilej, szczególnie zaoferowany
im przez naszego Pana, zostanie Jego naśladowcami i uczestnikami
Jego wyższego, duchowego Królestwa. Już niebawem będzie ono
rozdzielać wokół restytucyjne błogosławieństwa i zdrowie każdemu
członkowi rodzaju Adamowego, potępionemu przez upadek Adama
i odkupionemu przez drogocenną krew Kalwarii.
- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika religijnego
"Sztandar Biblijny" nr 54.
|