IMMANUEL  I  JEGO  KRÓLESTWO




Mat 1:21
"I nazwiesz imię jego Jezus;
albowiem on zbawi lud swój
od grzechów ich"


 

ODPOWIEDNIM punktem kulminacyjnym tej starotestamentowej lekcji jest proroczy obraz "nadziei Izraela" i "pragnienia wszystkich narodów" - obraz Mesjasza i Jego Królestwa Tysiąclecia. Historia narodzenia Jezusa, całe życie, śmierć, i nawet zmartwychwstanie, nie miałyby wielkiego znaczenia, gdybyśmy oderwali je od proroctw o Jego chwalebnym Królestwie mocy i władzy, w którym błogosławione będą wszystkie rodziny ziemi. To właśnie z uwagi na ten wspaniały rezultat, jaki miał być osiągnięty przez to Królestwo, aniołowie przy narodzinach naszego Pana śpiewali o pokoju na ziemi i dobrej woli pośród ludzi, ogłaszając "radość wielką, która - we właściwym czasie - będzie wszystkiemu ludowi".
    Zgadzamy się z tłumaczeniem Leesera, że pierwszy werset dziewiątego rozdziału Izajasza powinien być ostatnim wersetem rozdziału ósmego, natomiast werset drugi naszej lekcji rozpoczyna nowy temat, i dlatego przedmiot naszych rozważań rozpoczynamy od niego.

ŚWIATŁEM ŚWIATA JEST JEZUS

"Bo lud on, który chodzi w ciemności, ujrzy światłość wielką, a tym, którzy mieszkają w ziemi cienia śmierci, światłość świecić będzie" (w. 2). Oświadczenie powyższe należące do przyszłości, według hebrajskiego idiomu, brzmi jak gdyby odnosiło się do wydarzenia zaszłego jedynie w przeszłości, tak jak czytamy w 6 wersecie, "Albowiem dziecię narodziło się nam", natomiast Jezus urodził się dopiero po kilku stuleciach. Światło ma świecić w przyszłości. Ta wielka światłość jeszcze nie świeci ludowi, który jeszcze przebywa w ziemi cienia śmierci.
    Cienie naszego upadłego, grzesznego i śmiertelnego stanu obejmują wszystkie aspekty życia świata ludzkości. Apostoł wyjaśnia później: "Wszystko stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd" (Rzym. 8:22). Świat wciąż czeka na to wielkie Światło, które jak obiecuje Pismo Święte w słusznym czasie zaświeci jako "słońce sprawiedliwości, a zdrowie będzie na skrzydłach jego" (Mal. 4:2). Nasz Pan mówi o tym samym wielkim wydarzeniu, wciąż należącym do przyszłości, i zapewnia nas, że gdy Słońce sprawiedliwości zaświeci, będzie nim nie tylko On Sam, lecz jego wszyscy wierni uczniowie - dojrzała pszenica obecnego wieku Ewangelii. Wyraźnie przedstawia to w przypowieści o pszenicy i kąkolu podając, że przy końcu tego wieku zbierze pszenicę do spichlerza - stanu niebiańskiego, i dodaje: "Wtedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha" (Mat. 13:43).
    Wciąż żyjemy w czasie, kiedy ciemność okrywa ziemię (cywilizowane społeczeństwo), a zaćmienie narody (pogan). To prawda, że jest w świecie pewna miara światła, że drogi Zbawiciel promieniował światłem, Jego słowa i Jego czyny, i nadal ci wszyscy, którzy są prawdziwie Jego i których serca są oświecone Jego obietnicami i Jego duchem, promieniują światłem. Nie jest to jednak światło świata rozpraszające wszelką ciemność ziemi i sprawiające, iż wszyscy oceniają chwałę Boga. Jest to jedynie "światło, które jest w was" - w wierzących; światło wiary, światło nadziei, światło miłości rozpalone w sercach szczególnego ludu Bożego, który świeci jak zapalona świeca na świecie. Światło naszego Pana w czasie Jego życia oświeciło niewielki zakątek świata i od Jego lampy wielu naśladowców zapaliło swe lampy. Zalecenie naszego Mistrza brzmi: "Niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi, aby uczynki wasze dobre widzieli, a chwalili ojca waszego, który jest w niebiesiech" (Mat. 5:16). Nie stawiajcie waszego światła "pod korzec, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu" (Mat. 5:15). Dodaje on: "ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość; bo były złe uczynki ich. ... Lecz kto czyni prawdę, przychodzi do światłości, aby były jawne uczynki jego, iż w Bogu są czynione" (Jan 3:19-21). "Jeśli was świat nienawidzi, wiedzcie, żeć mię pierwej, niżeli was, miał w nienawiści" (Jan 15:18).
    Zupełna ciemność pogaństwa i nieco mniejsza ciemność chrześcijaństwa są jednoznacznym dowodem tego, że jeszcze nie świeci prawdziwe Światło i że nie wzeszło jeszcze Słońce sprawiedliwości ze zdrowiem na swych skrzydłach. O ile prawdziwi naśladowcy Jezusa dbali, aby ich lampy były oporządzone i świeciły, o tyle po całym świecie rozprzestrzeniło się światło. Lecz wszystko to jest zaledwie światełkiem w ciemności, światełkiem, które w obecnym czasie i w obecnych warunkach jest zupełnie niewystarczającym do rozproszenia nocy i wprowadzenia chwalebnego dnia, do którego wzdycha i którego wciąż oczekuje wszelkie stworzenie. Ten wspaniały dzień nadejdzie dopiero wówczas, gdy Pan znajdzie, wybierze i wyniesie do chwały członków swego ciała, którzy wraz z Nim mają stanowić Słońce sprawiedliwości. Na razie, jak oznajmia Apostoł, bóg tego świata zaślepia umysły tych, którzy nie wierzą, aby wspaniałe światło dobroci Boga nie rozświetliło ich serc (2 Kor. 4:4).

"ŚWIATŁOŚCIĄ ŚCIEŻCE MOJEJ"

Prorok mówiąc o Kościele w obecnym wieku Ewangelii, przyswajającym sobie Słowo Boże, posłannictwo o wiecznym życiu, podstawę naszych nadziei i radości, oświadcza: "Słowo twe jest pochodnią nogom moim, a światłością ścieżce mojej" (Ps. 119:105). Potrzeba tej pochodni jest nader oczywista. Ci, którzy ją posiadają nie potykają się w ciemnościach: my, którzy mamy światło Boskiego Słowa nie jesteśmy w ciemności, tak jak inni - "Wszyscy wy jesteście synowie światłości i synowie dnia" (1 Tes. 5:5). Należymy do nowej dyspensacji, a nasze obywatelstwo do nowego Królestwa. Wiarą jesteśmy umarli dla świata i żywi dla Boga, i dlatego jesteśmy uznawani za dzieci światła nawet w obecnej ciemności. Oczy naszego zrozumienia są oświecone nadziejami i łaskawymi obietnicami Boskiego Słowa, podczas gdy inni, którzy odrzucają to światło, pozostają w stosownej do tego ciemności i ignorancji.
    Światło, jak powiada Apostoł, przez wiarę już teraz zaświeciło w naszych sercach. Gdybyśmy patrzyli z zewnętrznego i naturalnego punktu widzenia, bylibyśmy takimi jak reszta ludzkości. O ile zamykamy oczy na rzeczy widzialne (o których przez wiarę wiemy, że są jedynie tymczasowe) i otwieramy oczy naszego zrozumienia na rzeczy, jak dotąd, niewidzialne i wieczne, o tyle tylko światło to przez wiarę rozświetla się w naszych sercach. Wspaniałą nadzieją jest to, że już niebawem zaświeci Słońce sprawiedliwości, a jego promienie oświetlą najdalsze granice ziemi i każde dziecko Adama, mające udział w jego przekleństwie, ostatecznie będzie uczestnikiem w wielkim dziele Mesjaszowego błogosławienia przez poddanie go pod wpływ tego wielkiego Światła, które wypełni wiek Tysiąclecia - dzień błogosławieństw, chwały i znajomości Pana. "Tenci był [w angielskim: jest] tą prawdziwą światłością, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na świat" (Jan 1:9).
    Proroctwo tego wersetu wykracza poza żyjących w tym czasie i zapewnia nas, że światło to będzie świeciło także dla tych w cieniu śmierci - w śmiertelnym cieniu, będącym właściwym opisem hadesu - tych znajdujących się w hadesie, ciemności. Światło to musi zaświecić każdemu członkowi naszego rodzaju, ponieważ Chrystus umarł raz za nas wszystkich. Tak jak wszystkie dzieci Adama zostały potępione przed narodzeniem, tak większość przed swoim narodzeniem otrzymała korzyści płynące ze śmierci Chrystusa. Jest równie pewnym, że otrzymają błogosławieństwa z okupowego dzieła Chrystusa, jak pewnym jest, że uczestniczyli w przekleństwie, jakie spadło na ojca Adama (Rzym. 5:12).

ROZMNOŻENIE PRZEZ ZMARTWYCHWSTANIE

"Rozmnożyłeś ten naród, uczyniłeś wielkie wesele; wszakże weselić się będą przed tobą jako się weselą czasu żniwa, jako się radują, którzy łupy dzielą". Ten poprawiony przekład Iz. 9:3 jest widocznie dokładnym przekładem (tłumaczenie Leesera jest z nim zgodne). Nakreślony przed nami obraz przedstawia świat ludzkości w wieku Tysiąclecia, wyprowadzony z niewoli śmierci, uwolniony od przekleństwa Adamowego i radujący się jak ci, którzy dzielą łupy, oraz uczestniczący w czymś, co do nich nie należy, w czymś co im przypadło. Będzie właśnie tak: błogosławieństwa wieku Tysiąclecia będą hojnie udzielane przez Boga, klątwa zostanie zdjęta, dla wszystkich świecić będzie Słońce sprawiedliwości ze zdrowiem na swych skrzydłach, niosąc restytucję wszystkim, i tylko ci miną się z błogosławieństwami, którzy świadomie je odrzucą i postępować będą przeciwnie do Boskiej łaski.
    To samo można teraz powiedzieć o tych, którzy dostępują Boskiego miłosierdzia. Jest ono darem, nie mogą za nie niczego uczynić, zapewniono ich jedynie, że im przebaczono. Różnica polega na tym, że obecnie bardzo nieliczni mają oczy ku patrzeniu i uszy ku słuchaniu oraz serce zdolne do ocenienia Boskiego miłosierdzia głoszonego nam w dobrej nowinie, która może być zrozumiana jedynie przez słuch wiary. Już niebawem, po wybraniu Jego szczególnego ludu, miejsce wiary w dużym stopniu zajmie widzenie i poznanie. Świat uświadamiający sobie wówczas łaskę Boga w Chrystusie Jezusie odpuszczającą jego grzechy i oferującą mu życie wieczne, jeśli zechce je przyjąć, w powszechnej radości dzielić będzie wielki łup - wspaniały dar Boga.
    Werset czwarty naszego tekstu opisuje powód tej radości: będzie nim fakt pozbawienia władzy wielkiego ciemięzcy, szatana. Jego jarzmo grzechu, bólu, smutku i śmierci, jego laska i pręt ucisku i niewoli zostaną złamane na zawsze, tak jak wyjaśnia Pan: "Węża onego starego, który jest diabeł i szatan, związał na tysiąc lat ... aby nie zwodził więcej narodów, ażby się wypełniło tysiąc lat" (Obj. 20:2,3). Zwycięstwo nad wielkim przeciwnikiem nie będzie powolne i stopniowe, nie przez jakiekolwiek misje czy naszą własną moc, lecz dzięki interwencji mocy Samego Pana.

"JAKO ZA DNI MADYJAŃCZYKÓW"

Dni Madyjańczyków, to dni Gedeona i jego małego oddziału, gdy nagle, na dźwięk tłuczonych dzbanów i trąbienia w baranie rogi, Pan pokonał potężne zastępy nieprzyjaciół swego ludu i dał mu wielkie i cudowne wyzwolenie (Sędziów 7). Gedeon najwyraźniej był figurą na naszego Pana Jezusa, tak jak mały oddział Gedeona był figurą na Chrystusowe Maluczkie Stadko, świętych, wybrańców. Pan udzielił wspaniałego wyzwolenia dopiero po wypróbowaniu i przesianiu tej niewielkiej grupy. Tak było przy końcu tego wieku: gdy tylko armia Gedeona, Królewskie Kapłaństwo pod wodzą uwielbionego Chrystusa, przekaże swe posłannictwo i pozwoli swemu światłu świecić, Pan udzieli wielkiego zwycięstwa prawdzie i sprawiedliwości w czasie i po czasie ucisku, jaki przyjdzie na świat i ostatecznie sprowadzi wielkie błogosławieństwa na wszystkich ludzi, zwiąże szatana i uwolni wszystkich ciemiężonych.
    W metaforze wersetu piątego czytamy o wspaniałym uwieńczeniu sprawy, końcu grzechu i ucisku: "Gdzie się wszystka bitwa bojujących z trzaskiem stała, i szaty były we krwi zbroczone, a co się spalić mogło, ogniem spalono". Chodzi tutaj o to, że cała broń szatana, wszystkie pomocnicze narzędzia grzechu i śmierci, wszystko co należało do tego wielkiego konfliktu, jaki przez wieki panował na świecie między sprawiedliwością z jednej strony a grzechem z drugiej - wszystko to zostanie całkowicie zniszczone. Obraz pokazuje nam świat oczyszczony z wszelkich przejawów opozycji wobec Boskiego rządu prawa sprawiedliwości i całkowicie odpowiada oświadczeniu: "A wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi i pod ziemią i w morzu i wszystko, co w nich jest, słyszałem mówiące: Siedzącemu na stolicy i Barankowi błogosławieństwo, i cześć, i chwała, i siła na wieki wieków" (Obj. 5:13).

JAK DO TEGO DOJDZIE

Słowo "albowiem" rozpoczynające werset szósty oznacza ponieważ: zatem czytamy: "Ponieważ dziecię narodziło się nam, a syn dany jest nam". "Ponieważ" wyjaśnia proces, przez który dokona się powyższe miłosierne proroctwo błogosławieństw i uwolnienie od ciemięzcy. Pan zwrócił uwagę wszystkich, posiadających chętne ku słuchaniu ucho wiary, na fakt, że takie królestwo sprawiedliwości, takie oświecenie i błogosławienie świata mogłoby być możliwe dopiero po uprzednim przyjściu Mesjasza. Pan również pokaże, że Mesjasz miał się narodzić tak jak rodzą się ludzie, a mimo to być Synem Boga Żywego.
    Jakie piękne, jakie proste jest to całe wyrażenie z punktu widzenia wiary, a jednak dla mądrości tego świata możliwe jest potykanie się nawet o tak proste stwierdzenie jak to i utrzymywanie (jak czynią wyżsi krytycy), że proroctwo to w całości dotyczyło Żydów w dniach Izajasza i że tym wymienionym w obietnicy był król Ezechiasz. Błogosławione są nasze oczy, jeśli widzą i nasze uszy, jeśli słyszą prawdziwe znaczenie tego proroctwa, i w ten sposób pozwalają nam rozpoznać w nim Mesjasza - owego Posłanego przez Boga, Immanuela, Boga z nami, aby był wielkim Wyzwolicielem i dokonał dla nas wszystkich cudownych rzeczy, o których mówił Bóg przez usta wszystkich świętych proroków od początku świata, potwierdzając obietnicę udzieloną Abrahamowi: "W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie rodziny ziemi".
    Dalej, proroctwo przedstawia dziecko osiągające wiek dojrzały i rząd oparty na jego ramionach - odpowiedzialność spadającą na niego jako królewski płaszcz od niebiańskiego Władcy - Jehowy. Proroctwo pomija ziemskie próby i cierpienia w wieku Ewangelii naszego Odkupiciela, Głowy, oraz Kościoła, Jego ciała. Pomija ono imiona Belzebub, książę diabłów, mąż boleści itp. i wskazuje na kompletnego i uwielbionego Mesjasza w Jego drugim adwencie, widzianego z punktu zapatrywania Jehowy oraz z punktu widzenia, z jakiego ostatecznie cały świat Go uzna, gdy każde kolano się ugnie i każdy język Go wyzna ku chwale Ojca. "Nazwą imię jego: Dziwny, Radny, Bóg mocny [lub potężny Pan], Ojciec wieczności [lub dawca wiecznego życia], Książę pokoju" (w. 6).

ŚWIĘĆ SIĘ IMIĘ TWOJE

Imię znaczy albo przedstawia charakter, usposobienie, zalety i zdolności jednostki. Dlatego wszystkie te imiona i tytuły nadane naszemu Panu reprezentują Jego majestat, dostojeństwo, władzę i chwałę Jego dzieła. Nasz Pan jest już uznany przez swych prawdziwych naśladowców, którzy znają Go jako najlepszego Doradcę; żadna inna rada, żadna inna nauka nie jest taka, jak Jego. Ogół świata musi dopiero o tym się dowiedzieć, ale będzie to powszechnie znane przed końcem wieku Tysiąclecia, ponieważ każde kolano musi ugiąć się przed Nim i każdy język wyznać chwałę Boga Ojca (Filip. 2:10).
    Jeśli, po uznaniu Go za Dziwnego (cudownego), mądrego Doradcę, Nauczyciela, Przewodnika, świadomie i rozmyślnie zlekceważą i odrzucą Jego nauki i pomoc, grzesząc świadomie i celowo, będą musieli umrzeć wtórą śmiercią - "będą wygładzeni z ludu" (Dz. Ap. 3:23). Obecnie jest On uznany przez swych prawdziwych naśladowców za Potężnego Pana, Potężnego Boga - nie za Ojca, lecz za przedstawiciela Ojca, głos, rzecznika, umiłowanego Syna, którego przyoblekł w chwałę, cześć i nieśmiertelność i udzielił wszelkiej władzy na niebie i na ziemi, niezbędnej do wykonania powierzonego Mu wielkiego dzieła, którego okazał się godnym przez danie dowodu swej miłości i wierności aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
    Jezus będzie Ojcem Wieczności rodziny ludzkiej w takim znaczeniu, w jakim Adam - jej ojciec - zawiódł nie przekazując jej życia. Nasz Pan Jezus odkupił Adama i wszystko, co on posiadał, i w ten sposób stał się źródłem wiecznego życia dla wszystkich tych, którzy będą Mu posłuszni. Obejmie to całą rodzinę ludzką, która uzyska życie wieczne, z wyjątkiem klasy Kościoła obecnego wieku Ewangelii, który jest uznany za wybrany w szczególny sposób ze świata i spłodzony przez Niebiańskiego Ojca (1 Piotra 1:3). Te spłodzone jednostki były odłączone i różne, określane przez Pismo Święte jako nowe stworzenia i traktowane nie jako dzieci Chrystusa, lecz Jego bracia, Jego Oblubienica i współdziedzice. Dla świata Chrystus, jako Głowa, będzie Ojcem Wieczności, Ojcem, czyli Dawcą życia, przez którego wszyscy, którzy zechcą będą mogli otrzymać życie wieczne - życie na całą wieczność zgodnie z planem Boga. Kościół - Jego ciało - będzie współdziałał w tych wysiłkach. Jego rola odradzania świata w zmartwychwstaniu jest pokazana w matce Ewie (Mat. 19:28; 1 Kor. 15:45,49; Efez. 5:23-25).
    Innym Jego tytułem będzie Książę Pokoju. Choć Jego Królestwo zaprowadzane jest od czasu wielkiego ucisku, jakiego dotąd nie było, ucisk ten nie pochodzi od Niego. Jest to oczywisty rezultat złego postępowania w grzechu i samolubstwie, wspieranego przez wielkiego ciemięzcę szatana. Książę pokoju usunie, podbije, wszystkich nieprzyjaciół, wszelki grzech, wszelką niesprawiedliwość i wszelkie nieposłuszeństwo Boskiej woli. Nie zmęczy się ani się nie zniechęci. Nic nie przeszkodzi w realizacji tej wielkiej misji, powierzonej Mu przez Ojca. Jego umiłowanie pokoju nie powstrzyma Go od rozbicia narodów na kawałki, niczym naczynia garncarskiego, tak by sprawiedliwość mogła być ustanowiona na trwałych i pewnych podstawach.

"NA STOLICY DAWIDOWEJ"

Słowo Dawid oznacza umiłowany, a królestwo powierzone królowi Dawidowi było typiczną formą Królestwa Bożego, które według obietnicy nigdy nie miało przeminąć. Było ono podtrzymywane przez Pana, aż do czasów Sedekiasza, kiedy to, jak się dowiadujemy, ta czapka (diadem w Biblii ang., w. 26) i ta korona autorytetu i władzy zostały odebrane, w celu doprowadzenia do upadku, wniwecz obrócone aż do przyjścia Tego, który ma do nich prawo (Ezech. 21:27). Nasz Pan w ciele, jako potomek Dawida, miał dziedziczne prawo do tej korony autorytetu i władzy królestwa Dawidowego, które nie powinno mieć końca, ale zamiast ustanowić wtedy swe Królestwo, oznajmił: "Moje królestwo nie jest z tego świata" - tego wieku, tej obecnej dyspensacji. Rozpoczął wybór Maluczkiego Stadka, które w przyszłym świecie i wieku będzie Jego współdziedzicem i pomocnikiem w pośredniczącym Królestwie. To dzieło wybierania Kościoła - królów, władców i książąt - od tego czasu było w toku i mamy zapewnienie Pańskiego Słowa i charakteru, że zostanie chwalebnie uwieńczone w sposób właściwy dla naszego Boga.
    Gdy Chrystus i Kościół w chwale będą rządzić ziemią, będzie to kontynuacją, czyli wyniesieniem Królestwa Boga, które rozpoczęło się w Dawidzie i cielesnym Izraelu. Ten większy Dawid, ten bardziej umiłowany przez Ojca, pełen łaski i prawdy, ustanowi na ziemi sprawiedliwość i sąd - z karami za czynienie zła i nagrodami za czynienie dobra. "Uczyni to zawistna miłość [w angielskim: gorliwość] Pana zastępów" (w. 7). Choć Tysiącletnie Królestwo bezpośrednio podlegać będzie kontroli naszego chwalebnego Pana i połączonego z Nim Kościoła, to jednak za nimi stać będzie moc Ojca - przekazana, oddana i udzielona. Jak zapewnia nas Apostoł (1 Kor. 15:27,28), gdy mówi się, że wszystkie rzeczy poddane zostaną Chrystusowi, oczywiste jest, że nie dotyczy to Jehowy, ponieważ to On poddaje Mu te wszystkie rzeczy. Wtedy i Syn będzie podlegał Temu, który wszystkie rzeczy poddał Mu, tak by Bóg [Ojciec] był wszystkim we wszystkich.
    Rząd Immanuela od swego początku do czasu przekazania go Ojcu będzie jednym pasmem sukcesów; nie będzie żadnych przerw ani zmian. "Ku rozmnożeniu tego państwa, któremu końca nie będzie". Ustanowiona przez Niego dyscyplina i porządek oparte będą na tak trwałych podstawach, że z każdym dniem będą dostrzegane jako coraz pewniejsze, aż w końcu, gdy zostanie osiągnięty cel, gdy zakończą się wszystkie próby, gdy zniszczeni zostaną świadomie niepoprawni - to królestwo bez końca oddane zostanie Ojcu.

NAZWIESZ IMIĘ JEGO JEZUS

Nasz tekst podsumowuje całe dzieło naszego Pana Jezusa i wskazuje, że wszystko to zawarte jest w znaczeniu imienia Jezus - Zbawiciel. Niekiedy mówimy o naszym Panu jako Zbawicielu grzeszników, i jest to właściwe, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami przez udział w upadku Adama. Czasami mówimy o Nim jako Zbawicielu świata, i jest to właściwe, ponieważ cały świat został stracony przez nieposłuszeństwo Adama. Cały świat został również odkupiony i ma otrzymać wspaniałą szansę pojednania z Ojcem przez swego Odkupiciela. Jakże stosowne jest zwrócenie przez nas uwagi na oświadczenie tego wersetu: "Albowiem on zbawi lud swój od grzechów ich". Stwierdzenie to, że jedynie lud Pana zostanie zbawiony od grzechów, pozostaje w pełnej harmonii z innymi oświadczeniami o tym, że jest On Zbawicielem grzeszników i Zbawicielem świata, bo choć Jego zbawienie musi objąć każdego członka rodzaju Adamowego, i dotrzeć do niego, to jednak w pełni zbawieni zostaną tylko ci, którzy, gdy dowiedzą się o wielkim zbawieniu i stworzonych im możliwościach, przyjmą je i staną się Jego ludem - tylko tacy dostąpią pełnego zbawienia i zostaną całkowicie uwolnieni od śmierci i otrzymają wieczne życie, które jest darem Boga dla wszystkich tych, którzy są Mu posłuszni, i dla nikogo innego.

- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika religijnego "Teraźniejsza Prawda" `93(6).



Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2004-2005 by Gedeon