Cztery dni przed ukrzyżowaniem, Pan nasz
wjechał do Jeruzalemu na oślicy. Ludzie poprzedzający Go i idący
za Nim wołali Hosanna Mesjaszowi! Hosanna! błogosławiony, który
idzie w Imieniu Pańskim Syn Dawidowy i król Izraelski i rozpościerali
swe szaty i gałązki palmowe na drodze, jak to było zwyczajem
u wielkich bohaterów w triumfalnym pochodzie.
Przez trzy i pół roku od czasu Swego chrztu gdy miał lat trzydzieści,
Pan nasz głosił o nadchodzącym Królestwie niebieskim. Dodatkowo
wysłał Swych uczniów po dwóch, naprzód dwunastu a później siedemdziesięciu
innych, aby głosili to samo, mianowicie "Pokutujcie, albowiem
przybliżyło się Królestwo niebieskie", przygotujcie serca
wasze, abyście mogli być przyjęci do tego Królestwa, aby złączyć
się z Mesjaszem w błogosławieństwie wszystkich rodzajów ziemi,
zgodnie z obietnicą daną Ojcu Abrahamowi. Pan nasz stał się
bardzo znany. "Prosty lud rad go słuchał". Niektórzy
z nich mówili: "Nigdy tak nie mówił człowiek, jak ten człowiek".
I wszyscy zdumiewali się nad nauką Jego, "albowiem je uczył
jako moc [wiedzę] mający, a nie jako nauczeni w Piśmie".
Niejednokrotnie zdarzało się, że ludzie chcieli Go porwać i
uczynić Królem; lecz Pan nasz unikał tego, krył się i udaremniał
ich usiłowania. Nauczeni w Piśmie i faryzeusze zazdrośni i zawstydzeni
Jego popularnością i rzeszą zwolenników, będąc w obawie aby
nie stał się ośrodkiem daremnego ruchu przeciwnego panowaniu
rzymskiemu i ich własnemu prestiżowi, zagrażali już Jego życiu.
Jak jest napisane: "Jezus ... nie chciał bawić w ziemi
Judzkiej, przeto że Żydowie szukali, aby go zabili". Ich
zawiść była tym większa względem Niego po wskrzeszeniu Łazarza.
(Mar. 12:37; Mat. 7:28,29; Jan 7:1,46).
Nagle zaznaczyła się zmiana w stanowisku
Jezusa. Przybył On do Betanii wbrew protestom uczniów Swoich,
którzy wówczas odważnie powiedzieli: "Pójdźmy i my, abyśmy
z nim pomarli". (Jan 11:16). Nie dbając na niebezpieczeństwo
poszedł wprost do domu Łazarza i jego sióstr. Był tam honorowanym
gościem ze Swymi uczniami przy specjalnej uczcie. Tam to Maria
wylała na Niego kosztowny wonny olejek szpikanardowy, o której
Jezus powiedział, że pomazała go ku pogrzebowi. W tym wyrażeniu
zawiera się klucz do Jego zewnętrznego postępowania. Wiedział,
że godzina Jego nadeszła; i że koniec Jego służby Bożej był
bliski; że ma zostać ukrzyżowany. W tych to okolicznościach
następnego poranka nie tylko nie przeszkadzał ludowi w ogłoszeniu
Go Królem, lecz nawet wysłał uczniów Swoich aby sprowadzili
osła, na którym miał wjechać do Jeruzalemu w triumfie jako Król,
bo taki był zwyczaj królów izraelskich, którzy w ten sposób
bywali przedstawiani ludowi. W sprawozdaniu mamy podane, że
ludzie obwoływali Jezusa jako Syna Dawidowego, Króla Izraela
i Mesjasza. W tym zbiegowisku byli faryzeusze, którzy przyszli
z Jeruzalemu do Betanii aby ujrzeć Jezusa i Łazarza, którego
On wskrzesił z martwych, a zobaczywszy zajście napominali uczniów
Jezusowych, mówiąc, że Jezus winien zwrócić uwagę ludowi na
to co oni mówią i zganić ich. Odpowiedź naszego Pana wskazuje,
jak ważne było to zdarzenie. Powiedział On: "jeśliby ci
milczeli, wnet kamienie wołać będą" (Łuk. 19:40). Ewangelista
zwraca naszą uwagę na fakt, że całe zajście było spełnieniem
się proroctwa Zachariaszowego, gdyż przez niego Bóg przepowiedział
wypadki na setki lat naprzód, jakie miały się zdarzyć w tym
czasie o wyznaczonej godzinie, mianowicie: "Wykrzykuj córko
Jeruzalemska! Oto król twój przyjdzie tobie sprawiedliwy i zbawiciel
ubogi i siedzący na ośle, to jest na oślęciu, źrebiątku oślicy"
(Zach. 9:9).
Tu widzimy przyczynę dla której Pan
nasz powiedział, że jeśliby ludzie zachowali spokój i nie wołali,
to wołałyby kamienie; albowiem Bóg przez proroctwo przepowiedział
wołanie, a pismo musi się spełnić. Jak pokrzepiające dla wiary
jest uprzytomnienie sobie, że nawet w najdrobniejszych szczegółach
proroctwa muszą się wszystkie spełnić. W ten sposób uprzytamniając
sobie Boskie kierownictwo spraw Pana naszego i Jego zwolenników,
możemy rzeczywiście mieć mocną pociechę i dalszą nadzieję mając
w pamięci, że wszystkie rzeczy napisane w Zakonie i przez proroków
spełnią się w odpowiednim czasie.
Żydzi mało zdawali sobie sprawy z tego
co się działo w owym dniu. I faktycznie bardzo mało chrześcijan
do dzisiejszego dnia uzmysławia sobie sens tego zdarzenia. Zobaczymy
co to było. Bóg obiecał Mesjasza, że będzie On z nasienia Abrahama
i z rodziny Dawida. Proroctwo Zachariasza zacytowane przepowiedziało
Jego formalne przyjście. Wszystkie te rzeczy muszą się spełnić;
Bóg musi dotrzymać Swojej części umowy. Jeśli miało się nie
udać to musiało ty być z winy Izraela. I tak też było, Izrael
tak jak był reprezentowany przez swych władców, którzy "siedzieli
na stolicy Mojżeszowej", nie był przygotowany na Mesjasza.
Gdyby byli wierzyli temu co głosił Jan Chrzcicieli, prawdziwa
reformacja byłaby przygotowała ich na przyjęcie Mesjasza. Lecz
nie będąc przygotowanymi w sercu, oczekiwali raczej Świeckiego
zdobywcę niż "Baranka Bożego" gładzącego grzechy świata.
Czytamy, że "wszyscy Go oczekiwali" (Łuk. 8:40). A
jednak gdy się ofiarował, wstydzili się Go i Jego osobliwego
orszaku rybaków, celników itd. Przełożeni ludu nie przyjęli
Go, lecz uknuli spisek na Jego zgubę, a pospólstwo nie tylko
tłumnie przy tej sposobności wołało "Hosanna", lecz
także później tłumy wołały "Ukrzyżuj Go, ukrzyżuj Go"
pod wpływem swych przywódców.
Co do naszego Pana to wiedział On, że
godzina Jego nadeszła. On przepowiedział, że będzie odrzucony
i ukrzyżowany, lecz było Jego obowiązkiem przedstawić się jako
Król Izraela. To samo proroctwo, które wypełniał, nie tylko
mówiło że przyjdzie On jako Król, lecz przepowiedziało, że lud
będzie wykrzykiwał, a także że Izrael będzie odrzucony i odbierze
"dwójnasobną" część niełaski - za długość łaski jaką
cieszyli się jako wybrany lud Boży i Prorok wyszczególnia to
mówiąc: "i dziś opowiadam, że oddam ci w dwójnasób"
(poprawne tłumaczenie z Zachariasza 9:12). Tym sposobem wskazał
On na ten specjalny dzień, jako na punkt zwrotny w karierze
Izraela. Również nasz Pan wskazał na ważność tego dnia, jako
zwrotnego punktu w dziejach Izraela. Albowiem gdy dojechał do
podnóża Góry Oliwnej dominującej nad Jeruzalem, pochód zatrzymał
się a Jezus rzekł: "Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz
proroki i kamienujesz tych, którzy do ciebie bywają posyłani;
ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje, tak jako kokosz zgromadza
kurczęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście. Otóż zostanie
wam dom wasz pusty. A zaprawdę wam powiadam, że mię nie ujrzycie,
aż przyjdzie czas gdy rzeczecie: Błogosławiony, który idzie
w imieniu Pańskim" (Łuk. 13:34,35).
Innymi słowy dzień ten był punktem zwrotnym
oznaczającym odrzucenie naturalnego Izraela jako narodu i inaugurację
duchowego Izraela, który odtąd miał być "narodem świętym",
"królewskim kapłaństwem" i "ludem dziwnym".
Inne pisma ukazują nam, że naturalny Izrael ma wrócić do łaski
Bożej, gdy tylko "wybór" duchowego Izraela zostanie
dokonany. Ale Mesjasz przy Swym Powtórnym Przyjściu już nie
przedstawi się jako człowiek jadący na ośle, lecz jak mówi Pismo,
przyjdzie On jako istota duchowa, niewidzialny dla ludzi lecz
me mniej z .wielką chwałą i mocą, które będą objawione w "ogniu
płomienistym", symbolizującym sądy Boże, Mamy zapewnienie,
że wówczas zaślepione oczy wyrozumienia Izraela będą otwarte
i będą patrzeć na Tego, którego przebodli i płakać będą nad
Nim, a wówczas Bóg wyleje na nich ducha łaski i modlitw, i błogosławieństwo
Nowego Przymierza rozpocznie się od nich. Jak jest napisane:
"Oto idą dni, mówi Pan, których uczynię z domem Izraelskim
i z domem Judzkim przymierze nowe ... po tych dniach, mówi Pan:
dam zakon mój do wnętrzności ich, a na sercu ich napiszę go
... bo miłościw będę nieprawościom ich, a grzechów ich nie wspomnę
więcej" (Jer. 31:31-34). "I odejmę serce kamienne
z ciała ich a dam im serce mięsiste" (Ezech. 11:19).
ODRZUCENIE BARANKA
Lecz dzień ów był godnym uwagi i ważnym dniem
dla Izraela z innego punktu widzenia. Z początkiem ich narodowego
istnienia, gdy zostali wyzwoleni z niewoli egipskiej. Bóg poczynił
specjalne zarządzenie odnośnie ich święta przejścia. Zauważmy,
że ich baranek wielkanocny musiał być sprowadzony do domu dziesiątego
dnia miesiąca Nisan, a zabity czternastego dnia jak powiedział
Jan Chrzciciel, nasz Pan był tym pozaobrazowym "Barankiem
Bożym, który gładzi grzech świata" (Jan 1:29). A teraz
przypadała pozaobrazowa ofiara wielkanocna, gdy Baranek Boży
miał być zabity za grzechy świata. Izrael jako naród winien
był przyjąć Baranka Bożego do swego domu wiary tegoż samego
dnia, którego przedstawił się On jako Król. On odgrywał w owym
dniu podwójną rolę - Króla i Baranka wielkanocnego. Jednakowoż
tak jak Go odrzucili jako Króla, tak również nie przyjęli Go
jako Baranka wielkanocnego. W ten to więc sposób jako naród
nie przeszli, czyli nie zostali zbawieni w tym dniu przejścia,
w dniu wielkanocnym, ale przeciwnie nastąpiła ich narodowa zagłada.
Jak bogacz, z przypowieści o bogaczu i Łazarzu, umarli jako
naród dla łaski Bożej.
Lecz podczas gdy Pan nasz został odrzucony
przez naród żydowski zarówno jako Baranek jak i Król, były indywidualne
wyjątki. Wszyscy "prawdziwi izraelici", w których
nie było "zdrady", otrzymali dar specjalnego oświecenia
ich oczu wyrozumienia. Ci uznali Jezusa jako Baranka Bożego,
swego Odkupiciela. I nie tylko to, lecz uznali Go także jako
wielkiego Króla, Króla Chwały, Mesjasza. Wskazując na ślepotę
narodu i duchowy wzrok małej części, która Go przyjęła, nasz
Pan powiedział: "ale oczy wasze błogosławione, że widzą
i uszy wasze, że słyszą" (Mat. 13:16). Ci, którzy teraz
uznają swego Odkupiciela i dobrowolnie stają się Mu posłuszni
przez pełne poświęcenie swoich serc, są klasą wyjątkową, jak
również bardzo małą Jego sprawa była rzeczywiście od początku
niepopularna i tylko tacy, którzy chętnie znoszą trudności jak
dobrzy żołnierze, mają odwagę dobrowolnego zgłoszenia się jako
żołnierze Krzyża. Tylko zewnętrzna religia jest dzisiaj popularna,
tak jak była popularna religia zewnętrzna za czasów naszego
Pana. Lecz być prawdziwymi uczniami, zwolennikami Jezusa, iść
w Jego ślady, opuścić świat i iść za Nim, ma to znaczenie dla
wszystkich Jego uczniów takie, jak miało dla Jego uczniów przy
Pierwszym Przyjściu, tzn. stać się obcym i odosobnionym. Nasz
Pan powiedział: "Jeśli was świat nienawidzi, wiedzcie żeć
mię pierwej, niżeli was, miał w nienawiści. Byście byli z świata,
świat, co jest jego, miłowałby; lecz iż nie jesteście z świata,
alem ja was wybrał z świata, przetoż was świat nienawidzi"
(Jan 15:18,19). I znów powiedział: "a kto żnie, bierze
zapłatę i zbiera owoc do żywota wiecznego" (Jan 4:36).
Rzecz, która nie jest ogólnie uznawana
jest ta, że gdzie naturalny Izrael został odrzucony tam zaczynał
się wybór duchowego Izraela, i to ze czego naturalny Izrael
nie dostąpił to duchowy Izrael ma otrzymać, mianowicie Królestwo
Boże, nie Królestwo Boże w ciele, lecz na poziomie duchowym.
Prawda, że będzie ziemskie i cielesne Królestwo z ludzi i wśród
ludzi i z Izraela. Będzie ono wprowadzone przy Wtórym Przyjściu
Chrystusa i będzie Jego przedstawicielem wśród ludzi. W międzyczasie
jednak podczas tego Wieku Ewangelicznego, Bóg jeszcze wybiera
wyższą klasę - Izraela duchowego - aby założył Królestwo Duchowe,
którego On jest Głową. Duchowa, wyższa klasa, musi się naprzód
rozwinąć i odziedziczone przez nich Duchowe obietnice muszą
być wpierw osiągnięte; później wszystkie błogosławieństwa będą
osiągnięte przez Izraela pod Nowym (Zakonu) Przymierzem (Rzym.
11:27-32).
Zauważcie jak Apostoł Paweł, nauczyciel
wyznaczony przez Boga, wyjaśnia to mówiąc: "Zatwardzenie
[ślepota] częściowe przyszło na Izraela, póki by nie weszła
zupełność pogan. A tak cały Izrael będzie zbawiony". Wówczas
cały Izrael zostanie uzdrowiony ze ślepoty. "Jako napisano:
Przyjdzie z Syonu [z duchowego Izraela] wybawiciel [Chrystus
- Głowa i Ciało] i odwróci niepobożność od Jakuba. A toć będzie
przymierze moje z nimi, gdy odejmę grzechy ich. A tak według
Ewangelii nieprzyjaciółmi są [traktowani tak] dla was; lecz
według wybrania są miłymi dla ojców. Albowiem darów swoich i
wezwania Bóg nie żałuje. Bo jako i wy niekiedy nie wierzyliście
Bogu, ale teraz dostąpiliście miłosierdzia dla ich niedowiarstwa,
tak i oni teraz stali się nieposłusznymi, aby dla miłosierdzia
wam ["przez was" - ang. tłum. A. V.] okazanego i oni
miłosierdzia dostąpili" (Rzym. 11:25-31). Nowe Przymierze,
które Bóg zapieczętuje z Izraelem po tym czasie Ewangelii będzie
"dla miłosierdzia przez was [Kościoła] okazanego",
ponieważ będzie przypieczętowane krwią Chrystusa - Głowy i Ciała.
To jest znaczenie słów naszego Pana dla nas - Duchowego Izraela:
"To jest krew moja Nowego Testamentu - pijcie z tego wszyscy"
- wszyscy którzy uczestniczą w tym. Jest wielkim przywilejem
cierpieć z Chrystusem, być z Nim umarłym, pić z Jego kielicha
i mieć przywilej zapieczętowania z Nim Nowego Przymierza z Izraelem.
Wszyscy, którzy w ten sposób łączą się z Nim, otrzymają przywilej
dzielenia z Nim chwały w Jego Królestwie, Jego Duchowym Królestwie,
przez które Izrael będzie błogosławiony, przywrócony do znaczenia,
uczyniony przewodem błogosławieństw Bożych dla każdego narodu
pod niebem.
Zauważyliśmy, że podróż naszego Pana
na oślęciu do Jeruzalem była wypełnieniem proroctwa i figury.
Zauważmy teraz, że są drugorzędne wypełnienia tego samego czynu
na jeszcze wyższym poziomie, (1) Proklamacja Jezusa przez tłum
wołający "Hosanna" była proklamacją wiary w Niego
jako Mesjasza; tak i my dzisiaj, jak wszyscy zwolennicy Pana
przez cały Wiek Ewangelii obwołaliśmy Go Mesjaszem i ogłosiliśmy
się wierzącymi w Niego - i to dla nas było usprawiedliwieniem
przez wiarę. Stąd dziesiąty dzień miesiąca Nisan może być uważany
jako symbolizujący osiągnięcie usprawiedliwienia przez tych,
którzy uznają Jezusa i są gotowi Go przyjąć. (2) Następnie przy
Wieczerzy Pamiątkowej Jezus podał kielich wszystkim swoim uczniom
mówiąc: "Pijcie z tego wszyscy". To oznacza pełne
poświęcenie aż do śmierci ze strony wszystkich, którzy przyjmują
zaproszenie Pana, aby w ten sposób dzielili Jego kielich, cierpienia
Chrystusowe. W tym znaczeniu słowa, drodzy przyjaciele, ufamy
że wszyscy z nas zadeklarowali naszą wiarę w Mesjasza, Odkupiciela,
i przyjęliśmy Go do naszych serc i domów.
Drugie pozaobrazowe spełnienie się tej
rzeczy dane nam jest pod uwagę przez ten fakt, że wszystko należące
do narodu żydowskiego było ukryte pod figuralną łącznością tego
narodu z doświadczeniami duchowego Izraela. Ponieważ Jezus ofiarował
się w ciele cielesnemu Izraelowi we właściwym czasie jako ich
Król, tak w równoległości musi ofiarować się On duchowemu Izraelowi
w oznaczonym czasie jako ich Król Chwały. Czas nawiedzenia cielesnego
Izraela był przy Pierwszym Przyjściu, tak czasem nawiedzenia
duchowego Izraela jest Wtóre Przyjście. Ponieważ nominalny Izrael
potknął się, był zaślepiony i nie przyjął Króla tracąc błogosławieństwa,
tak będzie z nominalnym duchowym Izraelem. I dlatego jest napisane:
"Będzie wam kamieniem obrażenia i opoką otrącenia obydwom
domom Izraelskim!" (Izaj. 8:14). Co do Żydów, to każdy
"prawdziwy Izraelita", w którym nie było zdrady, był
specjalnie błogosławiony, podtrzymywany i wspomagany; tak będzie
i tu. Wszyscy inni potkną się o Niego, jak jest napisane: "Padnie
po boku twym tysiąc". To co dla jednej klasy będzie kamiennymi
stopniami wznoszącymi się do wyższych łask i błogosławieństw
Królestwa, dla drugich będzie kamieniem obrażenia. Jak przy
Pierwszym Przyjściu potrzeba było ogłosić wśród Żydów o obecności
Mesjasza, tak tu Wtóra Jego Obecność musi być dana do wiadomości.
Niemniej jednak paralela będzie zupełna; "Obaczcie wy wzgardziciele
i dziwujcie się, a w niwecz się obróćcie; bo ja sprawuję za
dni waszych, sprawę, której nie wierzycie, choćby wam kto o
niej opowiadał" (Dzieje Ap. 13:41). Widzimy tu siłę oświadczenia
biblijnego, że jest dane lub udzielone niektórym, aby zrozumieli
głębokość rzeczy Bożych, a nie dane lub pozwolono innym. "Warn
dano wiedzieć tajemnicę Królestwa niebieskiego, ale onym nie
dano" (tym, którzy nie są członkami "prawdziwych Izraelitów",
tym mówione jest w przypowieściach i niezrozumiałych mowach,
by słuchając słuchali ale nie rozumieli) - Mat. 13:11,13.
Niewielu widzi, że tak jak Pan oświadczył
Żydom: "Oto wam dom wasz pusty zostanie" (Mat, 23:38),
tak teraz oświadcza nominalnemu duchowemu Izraelowi tę samą
rzecz. Zwracając się do nich pod nazwą kościoła laodycejskiego,
mówi On: "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśliby kto usłyszał
głos mój, i otworzył drzwi, wnijdę do niego, i będę z nim wieczerzał,
a on ze mną" (Obj. 3:20). Musi to być indywidualna sprawa.
Ani sekty ani grupy nie będą uznane w tym czasie próbnym - tylko
"prawdziwi Izraelici", w których nie ma zdrady, którzy
przygotowują się na przyrzeczone błogosławieństwa i otrzymują
je. Do kościoła laodycejskiego, nominalnego systemu jako całości,
mówi Pan: "Albowiem mówisz: Jestem bogaty i zbogaciłem
się, a niczego nie potrzebuję; a nie wiesz, żeś ty biedny i
mizerny, i ubogi, i ślepy i nagi. Radzęć, abyś kupił u mnie
złota w ogniu doświadczonego, abyś był bogaty, i szaty białe,
abyś był obleczony, a żeby się nie okazywała sromota nagości
twojej; a oczy twoje namaż maścią wzrok naprawiającą, abyś widział"
(Obj. 3:17,18).
Zwracajmy indywidualnie pilną uwagę
na to ostrzeżenie naszego Pana, abyśmy mogli mieć udział, jako
prawdziwi duchowi Izraelici w chwalebnych błogosławieństwach
teraz nam przypadających i w ten sposób byli przygotowani na
chwałę .Tysiąclecia, która właśnie jest przed nami.
- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika religijnego
"Teraźniejsza Prawda" `64(39).
|