PRZYPOMINAMY sobie okoliczności, pod którymi
słowa naszego ustępu zostały wyrażone. Zaraz po Jego chrzcie
w Jordanie, Pan nasz został poddany pod srogie kuszenia Szatana.
Jedno z tych kuszeń było, aby zamiast postępować za Boskim programem
umrzeć za świat, i przez to stać się jego wybawicielem i prawem
Królem ziemi, aby panować i błogosławić ludzkość, Jezus miał
wziąć inny krok; zamiast poddać się pod prześladowania, hańbę
i cierpienia, Jezus miał się stać ziemską głową świata, ziemskim
Królem.
Szatan przedstawił Jezusowi jego współdziałanie
z Nim, ażeby dopomóc światu z grzechu i stanu śmierci. W parafrazie
mówił Mu: "Umierając za świat, nie przyniesie tobie żadnej
nagrody i doprowadzi cię do niepotrzebnych cierpień. Lecz jeżeli
chcesz współdziałać ze mną, ja cię postawię w takie stanowisko,
gdzie będziesz miał wielką władzę i wpływ, i będziesz mógł dla
świata coś dobrego uczynić. Ażeby dać ci sposobność do tego,
ja podaję ci sugestię, ażebyś skoczył [spuścił się] na dół tego
ganku aż na tę dolinę; tedy ludzie się zadziwią i powiedzą:
zwyczajny człowiek nie mógł by tego uczynić! Jak to zrobisz,
tedy nauczeni w Piśmie i faryzeusze i cały naród pójdzie za
tobą. Tedy będziesz mógł błogosławić świat przez danie mu dobrych
praw itd. Ja dam ci Pismo Święte względem tego, które mówi:
"że aniołom twoim przykazał o Tobie, i będą Cię na rękach
nosili, abyś snąć nie obraził o kamień nogi swojej". Czy
nie widzisz, że jest Ci dana obietnica, że żadna szkoda Cię
nie spotka? Będziesz podtrzymywany i opiekowany".
Jezus tedy odpowiedział Szatanowi: "Zasię
napisano, nie będziesz kusił Pana Boga Twego". W jaki sposób
byłoby to kuszeniem Boga? Znaczyło by to złamanie tego, co Bóg
uplanował, a uczynienie czegoś, czego Bóg nie uplanował i spodziewanie
się od Boga, aby powstrzymał takie zło i niewłaściwe postąpienie.
Byłoby to mówieniem Bogu: "Ja skoczę z góry tego kościoła
i będę Cię trzymał odpowiedzialnym za obietnicę Twoją, że żadne
uszkodzenie nie będzie ze mną". Gdyby Pan nasz to uczynił,
złamał by Swoje przymierze z Bogiem; ponieważ zgodził się postępować
za instrukcją Ojca i położyć życie Swoje. Przez taki swawolny
postępek miałby wypełnić Pismo Św. które wcale nie mogło by
być do tego zastosowane. Nie było by to kuszeniem Boga uczynić
zło; ale byłoby to kuszeniem Boga odnośnie Jego zaopatrzenia,
wprowadzając Go do próby jako do obietnicy niewłaściwie zastosowanej.
Przez taką swawolność Pan nasz Jezus
mówił by właśnie do Jehowy: Ponieważ nie uczyniłem żadnego grzechu,
Ja mam prawo do mojego życia. Ja życzę sobie zainteresować publiczność.
A teraz, ponieważ nie jestem winien żadnego grzechu, powezmę
drogę, którą mi Szatan podszepnął. Wypełnię program, którego
on określił. To zaoszczędzi mi wiele cierpień, i sprowadzi lud
do mojej pomocy, przez natchnione zaufanie w Moją moc. Nie możesz
znieść obietnicy, że dozwolisz abym miał być uszkodzony. Wszystko
to nie byłoby w harmonii z Boskim zamiarem względem naszego
Pana, byłoby to wielką nielojalnością i kuszeniem Boga.
Przez proroka Malachiasza Pan mówi nam,
że niektóre próbowania wierności Boskiej są właściwe. Nawet
zaprasza nas do takich prób (kuszeń). Mówi On: "Znieście
wszystką dziesięcinę do spichlerza, a doświadczcie Mię teraz
w tym; jeżeli nie otworzę okien niebieskich, a nie wyleję na
was błogosławieństwa, tak że go nie będziecie mieli gdzie podziać"
(Mal. 3:10). Tu Pan upewnia lud Swój, że On jest tak dobrym
jak Jego słowo, i jest chętny, aby Go wypróbować lub doświadczyć
odnośnie każdej obietnicy, które uczynił. Lecz jest to zupełnie
inną rzeczą, próbować Boga około linii, gdzie On nie dał żadnych
obietnic.
Obietnica dana Izraelitom była, że jeżeli
by byli posłuszni Boskiemu Prawu, mieliby doczesne obfite powodzenia
z powodu ich posłuszeństwa. Lecz Pan Bóg nie dał takiej obietnicy
Kościołowi Ewangelii, duchowym Izraelitom. Ich obietnice są
duchowymi, niebieskimi. Jego obchodzenie się z nowymi Stworzeniami
różni się od owych cielesnego Izraela. Ktokolwiek więc z Żydów,
przyszedł do Chrystusa i stał się duchowym Izraelitą, umarł
do tej obietnicy błogosławienia Kosza i domu. Od tego czasu
błogosławieństwa ich były wyższego stopnia; mieli być ubłogosławieni
w otrzymaniu łaski, umiejętności (wiedzy) i miłości; mieli otrzymać
bogactwa charakteru. Tak więc duchowy Izrael jest przygotowany
dla jego wielkiego dziedzictwa w Królestwie. Otrzymuje bardzo
wiele duchowego pokarmu, ażeby duchowo nie był chudym i głodnym.
Bóg Jehowa życzy sobie, aby Jego lud
próbował Go względem obietnic, lecz żeby nie spodziewał się
od Niego otrzymać to, czego On nie obiecał dać. Strzeżmy się,
abyśmy nie chodzili według ciała w ulubianiu ziemskich pożądliwości,
idąc za rzeczami, które sprzeciwiają się interesom nowej natury,
i przypuszczając, że miłosierdzie Pańskie wybawi nas od naturalnych
wyników naszych postępków. Nie możemy siać ciału, a żąć z ducha.
Przeto "czuwajmy i módlmy się,
abyśmy nie weszli w pokuszenie" - nie abyśmy czuwali bez
modlitwy, ani się modlili bez czuwania. Wszystko razem jest
potrzebne. Niech naszego serca modlitwa taką będzie: "Od
tajemnych występków oczyść mię. I od swawolnych zachowaj sługę
Twego, aby one [występki] nie panowały nade mną; tedy doskonałym
będę, i będę oczyszczony od przestępstwa wielkiego. Niechże
będą przyjemne słowa ust moich, i rozmyślanie serca mego przed
obliczem Twoim, Panie, skało moja i odkupicielu mój" -
Ps. 19:13-15.
- artykuł zaczerpnięty z miesięcznika
religijnego "Teraźniejsza Prawda" nr 9.
|