PALESTYNA







 

 

W listopadzie 1947 r. Narody Zjednoczone uchwaliły "Rezolucję o podziale Palestyny", dzieląc tę ziemię pomiędzy Żydów i Arabów, i czyniąc z Jerozolimy międzynarodową enklawę. Arabowie rezolucję odrzucili. Żydzi ją zaakceptowali, choć też im się nie podobała. Uważali jednak, że "połowa bochenka to więcej niż nic".

Z punktu widzenia prawnego, chwalony przez ONZ Plan Podziału nigdy nie był prawnie wiążący, ponieważ nie był ratyfikowany przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, nie mówiąc już o akceptacji przez obie zainteresowane strony (zgodziła się tylko strona izraelska, natomiast Liga Arabska odrzuciła ten plan).

Pomimo to, powstało niepodległe państwo Izraela, które broniąc się przed inwazją, o dziwo nie tylko przetrwało, ale uzyskało korzyści terytorialne. W 20 lat później podczas kolejnej napaści, Izrael broniąc się odzyskał Judeę i Samarię oraz wschodnią część Jerozolimy wraz ze Wzgórzem Świątynnym. Narody Zjednoczone nie reagowały dopóty, dopóki Izrael nie zaczął wygrywać. Wtedy wymusił "pokój" żądając zwrotu terytoriów, które Izrael w wyniku tej wojny zdobył na Jordanii i Egipcie. Spośród 175 rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ uchwalonych do 1990 r. aż 97 było skierowanych przeciwko Izraelowi. Spośród 690 rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ przegłosowanych przed 1990 r., 429 było skierowanych przeciwko Izraelowi.

Musimy przy tym pamiętać, że owocem jordańskiej kontroli nad wschodnią częścią Jerozolimy oraz Judeą i Samarią w latach 1948-67 było poniżanie żyjących tam Arabów Palestyńskich, niszczenie żydowskich synagog, grobów a nawet zwojów Tory w Starym Mieście.

Znamienne jest to, że kiedy Jordania sprawowała rządy nad tymi terenami, nie słychać było krzyków wzywających do ustanowienia "państwa palestyńskiego". Po tym, jak Izrael odzyskał te ziemie, Nasser utworzył w Egipcie OWP, jako oręż propagandowy przeciwko Izraelowi. OWP działała z terenów Jordanii aż do "czarnego września" 1972 r., kiedy po nieudanym zamachu stanu, została zmiażdżona przez wierną Husainowi Armię Beduińską.

W ciągu dziesięciu lat po tym, jak niefortunnie dla siebie, młode państwo libańskie zaoferowało OWP azyl na swojej ziemi, jak podaje Encyklopedia Britannica, więcej niż 100 000 ludzi zginęło w wojnie domowej w Libanie. OWP używała Libanu jako bazy terroryzmu przeciw Izraelowi do 1982 r., kiedy Izrael odpowiedział atakiem na południowy Liban. Od tamtej pory OWP prowadzi do coraz większej eskalacji terroru, powodując zamieszki w samym Izraelu i wysyłając na pierwszą linię frontu kobiety i dzieci dla celów propagandowych.

 

Palestyna nie jest ani trochę bardziej zakorzeniona w historii niż kraina Utopii. Nazwa Palestyna została po raz pierwszy użyta w 70 r.n.e., kiedy to Rzymianie dokonali ludobójstwa Żydów, doszczętnie zniszczyli Świątynię i ogłosili, że nie istnieje już izraelski kraj. Od tego momentu - powiedzieli Rzymianie - ziemia będzie nosić miano Palestyna. Nazwa ta pochodziła od Filistynów, ludu który wydał Goliata, i który został podbity przez Izrael całe wieki wcześniej. Rzymianom chodziło o jeszcze większe pognębienie Żydów. Próbowali również zmienić nazwę Jerozolimy na Aelia Capitolina, nazwa ta jednak nigdy się nie przyjęła.

Jako jednostka autonomiczna Palestyna nigdy nie istniała - ani przedtem ani potem. Obszar ten był rządzony przez Rzymian, muzułmanów, chrześcijańskich krzyżowców, przez imperium Ottomanów i - przez krótki czas - przez Brytyjczyków. Władze brytyjskie zgodziły się na stworzenie, przynajmniej na części tego obszaru, ojczyzny Żydów.

Nie istnieje odrębny język palestyński. Nie istnieje odrębna palestyńska kultura. Nigdy nie było państwa o nazwie Palestyna rządzonego przez Palestyńczyków. Dopiero w 1967 r. Arabscy uchodźcy zaczęli po raz pierwszy określać się mianem "narodu palestyńskiego".

Palestyńczycy to Arabowie, niczym nie różniący się od Jordańczyków, Syryjczyków, Libańczyków, Irakijczyków, itp. Pamiętajmy, że Arabowie kontrolują 99,9 % ziem Bliskiego Wschodu, podczas gdy Izrael zajmuje zaledwie 0,1 % całego tego obszaru.

Ale ta jedna dziesiąta część procenta to zbyt wiele dla Arabów. Chcę mieć wszystko. To właśnie tak naprawdę jest przyczyną obecnych walk w Izraelu. Chciwość. Pycha. Zazdrość. Pożądliwość. Niezależnie od tego, jak daleko Izrael pójdzie na ustępstwa oddając kolejne ziemie, Arabom nigdy to nie wystarczy. A co ze świętymi miejscami islamu? Nie ma takich w Jerozolimie. Jesteście zaszokowani? Powinniście być. Nie spodziewam się, abyście kiedyś usłyszeli tę brutalną prawdę od kogokolwiek w międzynarodowych mediach. Ta prawda jest politycznie wygodna.

        [Joseph Farah, World Net Daily, 11.10.2000, za BIM nr.2/2000]

 

Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2002-2012 by Gedeon