Przyczyn wybuchu arabskich zamieszek w Palestynie
1936 roku należy dopatrywać się w osobie Mohameda Iz-al-Din
al-Qassama. Od 1934 roku organizował on arabski ruch oporu w
Samarii. W listopadzie 1935 roku Qassam przebywał z grupą swoich
ludzi w rejonie Dżeninu. Pewnego dnia dwaj jego ludzie napotkali
patrol brytyjskiej policji i w wymianie ognia zastrzelili 2
policjantów. Brytyjczycy urządzili obławę i 19 listopada 1935
roku zastrzelili Qassama w jaskini blisko Ya'bad.
Ta strzelanina została nazwana przez
Arabów "bitwą" i stworzyła symbolicznego arabskiego
bohatera - Mohameda al-Qassama. Jego śmierć stała się centralnym
punktem arabskiego powstania.
Wielki mufti Jerozolimy, Haj Muhammed Amin
al-Husseini (1895-1974) zrozumiał po tych wydarzeniach, że czas
dojrzał do jego działania. 11 lutego 1936 roku założył on paramilitarną
organizację młodzieżową al-Futuwwah, której członków
nazywano "nazistowskimi skautami". Była to najważniejsza
militarna grupa arabska działająca w owym czasie w Palestynie.
W lutym 1936 roku uzbrojeni członkowie
al-Futuwwah demonstracyjnie otoczyli żydowską szkołę
w Hajfie. Była to demonstracja siły, a zarazem arabski protest
przeciwko zatrudnianiu przez żydowskich przedsiębiorców jedynie
żydowskich robotników.
15 kwietnia grupa uzbrojonych arabskich bandytów
urządziła zasadzkę na drodze z Anabta do Nur, w pobliżu Tulkarem
w Samarii. Zatrzymali 15 samochodów i okradli żydowskich i arabskich
pasażerów z pieniędzy. Postrzelono wówczas 3 Żydów, z których
2 zmarło.
W odwecie, członkowie radykalnej żydowskiej
grupy Irgun napadli na arabskie domy w pobliżu Petah
Tiqva, zabijając 2 Arabów.
W następnych dniach nasiliła się liczba aktów
arabskiego sabotażu na rurociąg ropy naftowej (z Iraku do Hajfy),
zasadzek na brytyjskie patrole, wysadzeń torów kolejowych, podpaleń
szkół oraz morderstw cywilów. Sabotaż na rurociąg naftowy stał
się znakiem towarowym arabskiego powstania. W wielu atakach
Arabowie wykorzystywali młodzież w wieku szkolnym, gdyż wówczas
ujętym sprawcom nie groziła kara śmierci.
16 maja 1936 roku Arabowie zabili 3
Żydów przed wejściem do kina "Edison" w Jerozolimie.
Zabici byli: lekarzem, piekarzem i studentem.
19 kwietnia 1936 roku wybuchły arabskie zamieszki
w Jaffie, w których zginęło 9 Żydów.
20 kwietnia arabskie zamieszki rozszerzyły
się na całą Palestynę. Grupy uzbrojonych Arabów stawiało blokady
drogowe, niszczono mosty, przecinano kable telefoniczne i niszczono
sieci energetyczne. Zniszczono drzewa cytrusowe żydowskiej osady
pod Hajfą. W wielu miejscach doszło do podpaleń i zniszczeń
upraw rolnych.
Na czele rewolty stanął wielki mufti
Jerozolimy, Haj Muhammed Amin al-Husseini. Najwyższa Rada
Arabska ogłosiła strajk generalny w Palestynie.
Postawiono trzy żądania:
- natychmiastowe powstrzymanie
żydowskiej imigracji.
- zakaz sprzedaży
arabskich ziem żydowskim osadnikom.
- powołanie demokratycznego
rządu, w którym Arabowie mieliby większość
(zgodnie
z liczebną większością arabskiej ludności w Palestynie).
W następnych tygodniach Arabowie napadali
na posterunki brytyjskiej policji, urzędy administracji i patrole
wojska. Akty sabotażu dotknęły rurociąg ropy naftowej, linie
kolejowe oraz żydowskie osady rolnicze. Najczęściej stosowaną
metodą walki z Żydami było niszczenie upraw rolniczych i wyrywanie
drzew cytrusowych.
Poczynania uzbrojonych grup Arabów były
kierowane z rejonu Nablusu, ale najprawdopodobniej decyzje przychodziły
z Damaszku.
W czerwcu akty arabskiego terroru przybrały
tak dużą skalę, że żydowska Haganah podjęła decyzję o
ewakuacji Żydów ze Starego Miasta w Jerozolimie. Aby zapewnić
ochronę małym osadom rolniczym i kibucom przyjęto taktykę "działalności
poza ogrodzeniem". Miała ona polegać na budowaniu obronnych
palisad wokół osiedli, które byłyby strzeżone przez uzbrojonych
członków Hagany. W przypadku napaści miały interweniować
mobilne jednostki. Pierwszą taką jednostkę (HaNodedet)
utworzono w rejonie wzgórz Jerozolimy.
Pod koniec lata do Samarii przybyła grupa
około 200 arabskich ochotników z Iraku, Syrii i Transjordanii,
na czele której stał Fawzi el-Qawugii. Sporadyczne napaści małych
arabskich grup ustąpiły teraz miejsca zorganizowanym akcjom
dużego oddziału.
Zmusiło to również Żydów do zmienienia sposobu
samoobrony. Do tej pory Żydzi stosowali taktykę powściągliwości
w odwecie na arabski terror. Jedynym wyjątkiem były odwetowe
działania radykalnego Irgunu. Agencja Żydowska
rozumowała, że najlepszym wyjściem jest nie angażowanie się
w konflikt, tak aby Brytyjczycy obwinili o wszystko Arabów i
skierowali swój gniew przeciwko nim. Przystąpienie do zbrojnej
walki oznaczałoby stanie się "częścią problemu". Siły
Hagany ograniczały się więc do obrony żydowskich osad
oraz chronienia autobusów i innych pojazdów.
Przesilenie nastąpiło w sierpniu 1936
roku, kiedy w Jaffie zginęły 2 pielęgniarki, w Carmel zamordowano
4 Żydów, a w Tel Awiwie zabito dziecko.
Wówczas siły Hagany przeprowadziły
serię odwetowych ataków. Miedzy innymi zaatakowano obozowisko
Beduinów w Jaffie zabijając kilku Arabów. Irgun zaatakował
pociąg jadący do Jaffy, zabijając 1 Araba i raniąc 5 osób. Następnie
w Petah Tiqva zabito 2 Arabów.
Skala eskalacji przemocy zmusiła wreszcie
brytyjskie władze mandatowe do skierowania całej dywizji z Egiptu
do Palestyny. Brytyjscy żołnierze bardzo szybko przejęli kontrolę
nad Jaffą i Nablusem. Wysadzono wówczas liczne domy mieszkalne,
tworząc szerokie trakty komunikacyjne, dzięki którym wojsko
miało ułatwiony dostęp do gęsto zaludnionych arabskich dzielnic.
W starciach zginęło około 120 Arabów. Wielu przywódców powstania
aresztowano, inni musieli uciekać z kraju. Muhammed al-Husseini
zbiegł do Libanu.
12 października 1936 roku Najwyższa Rada
Arabska ogłosiła zakończenie powszechnego strajku w Palestynie.
W arabskich rozruchach 1936 roku zginęło
ogółem prawie 300 Żydów.
|