Na przełomie XII i XIII wieku duże grupy
Żydów, mieszkających na terenach Niemiec, musiały opuścić miejsce
swego zamieszkania. Gonieni prześladowaniami i edyktami, wypędzeni
Żydzi przybywali do Polski, gdzie dzięki przywilejom mieli dobre
warunki życia. Ten ruch migracyjny Żydów nasilił się jeszcze
w okresie reformacji, gdy nasiliły się prześladowania w zachodniej
Europie.
Przybywających z Niemiec Żydów nazywano Aszkenazim,
od biblijnej nazwy Niemiec, Aszkenaz. Żydzi Aszkenazyjscy
narzucili polskiej społeczności żydowskiej własny język i kulturę
religijną. Bardzo mocno zaistnieli w gospodarce krajowej, stanowiąc
pomost pomiędzy szlachtą a chłopami. Żydzi przede wszystkim
zajmowali się handlem. Stworzyli na terenie Rzeczpospolitej
Obojga Narodów bogatą kulturę, z własnym sposobem życia, językiem
potocznym (jidysz), wymową hebrajską i odmienną liturgią.
Złoty wiek Żydów Aszkenazyjskich skończył
się nagle, wraz z wybuchem powstań kozackich Chmielnickiego
w 1648 roku. Jednym z celów zbuntowanych Kozaków, było wypędzenie
Żydów z Ukrainy. Według kronik żydowskich liczba sięgnęła 100
tys. zamordowanych z 300 społeczności.
Polska przestała być już punktem ciężkości
osadnictwa aszkenazyjskiego. Teraz Żydzi przesiedlali się z
powrotem na zachód, do Niemiec i dalej, do ośrodków zamieszkanych
przez Żydów portugalskich. Diaspora aszkenazyjska stała się
faktem o wielkim i trwałym znaczeniu dla świata żydowskiego.
Migracja Żydów z Polski nie oznaczała jednak,
że ich liczba zmalała w sposób znaczący. Wręcz przeciwnie, według
opinii niektórych historyków, pod koniec XVIII wieku 80 % Żydów
mieszkało na terenach Polski.
Tymczasem w zachodniej Europie stopniowo
poprawiały się warunki życia Żydów. Mniejsze księstwa niemieckie
zaczęły na powrót ich przyjmować. W różnych niemieckich miastach
zaczęły, więc powstawać nowe społeczności żydowskie. Trudniąc
się głównie handlem, wzbogacili się oni na zaopatrzeniu armii
w całej Europie, a nawet w Ameryce Północnej. Drugą okazję wzbogacenia
się stwarzały niemieckie dwory książęce, które potrzebowały
licznych usług bankowych i dużego zaopatrzenia w luksusowe towary.
Wkrótce tzw. Żydzi dworscy (Hofjuden) osiągnęli wielkie
fortuny i znaczne wpływy. Stanowili oni nieliczną mniejszość,
lecz w jakimś sensie torowali drogę do uznania społeczności
żydowskiej. Wokół nich gromadziły się szersze kręgi Żydów. Z
zamożnością tych Żydów dworskich mocno kontrastowała bieda i
nędza przeludnionych uliczek żydowskich (Judengassen).
Diaspora aszkenazyjska nieustannie przemieszczała
się na zachód. W końcu XVIII wieku w Alzacji żyło około 20 tys.
Żydów. W samym Amsterdamie mieszkało ponad 20 tys. Żydów, tworząc
tym samym największy ośrodek żydowski na świecie. W tym mieście,
Aszkenazyjczycy nigdy nie dorównali zamożności Sefardyjczyków,
którzy skupili w swoich rękach znaczną finansjerę i dalekosiężny
handel kupców i jubilerów. Obie społeczności w Amsterdamie trzymały
się na ogół z dala od siebie. Zachowały oddzielne synagogi i
organizację gmin, unikano również wiązania przez małżeństwa.
Ta odmienność jednak nie przeradzała się w rzeczywistą wrogość
i z czasem większość istniejących barier przełamano.
|