"ARABSKA  WIOSNA"   (2010-2012)



  -  Czasy i fakty

      -  "Arabska wiosna"




 




Pod koniec 2010 roku doszło do serii antyrządowych protestów, powstań i zbrojnych rebelii, które rozprzestrzeniły się w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie pod wspólną nazwą Arabskiej Wiosny. Protesty zaczynały się zazwyczaj od masowych pokojowych demonstracji przeciwko opresyjnym reżimom i niskiemu poziomowi życia. Siłą napędową okazywały się media społecznościowe, dzięki którym protesty bardzo szybko rozpowszechniały się na inne miasta, obejmując całe kraje, i przeobrażając się w starcia zbrojne. W taki sposób wydarzenia Arabskiej Wiosny objęły Tunezję, Egipt, Libię, Jemen, Syrię, Bahrajn, Kuwejt, Liban, Oman, Maroko, Jordanię, Arabię Saudyjską, Mauretanię, Sudan i inne arabskie państwa.

Chyba najgroźniejszą cechą charakterystyczną Arabskiej Wiosny było to, że w każdym miejscu, gdzie w wyniku masowych protestów doszło do obalenia dotychczasowych struktur państwowych, powstałą próżnię natychmiast wykorzystywali radykalni islamiści usiłujący zbudować islamskie państwa wyznaniowe. Zjawisko to wystąpiło przede wszystkim w Syrii, Iraku, Libii i Jemenie. Ugrupowania islamskie wykorzystywały przy tym znaną strategię polegającą na zjednoczeniu ludzi przeciwko zewnętrznemu zagrożeniu. Takim zagrożeniem stawała się groźba zachodniej interwencji zbrojnej, a demonstrantów bardzo szybko przeobrażano w fanatycznych dżihadystów prowadzących wojnę z nie-islamistami. Tworzone w ten sposób islamskie milicje zastraszaniem i terrorem zmuszały mieszkańców do posłuszeństwa nowym władzom. Zazwyczaj dochodziło przy tej okazji do starć między ugrupowaniami szyickimi a sunnickimi, które w niektórych regionach doprowadzały do lokalnych konfliktów zbrojnych, a nawet otwartych wojen domowych. Najbardziej ekspansywnym z tych nowych modeli państwa było Państwo Islamskie. W krajach, w których zdołano oprzeć się radykalnym islamistom (np. w Algierii i Jordanii), zapanowała zwiększona ostrożność polityczna, starająca się unikać jakichkolwiek napięć społecznych, aby nie doprowadzić do ponownych protestów publicznych.

Innym następstwem Arabskiej Wiosny było przeobrażenie świadomości młodego pokolenia Arabów, którzy zaczęli kwestionować odwieczne święte przekonania, wprowadzając na ich miejsce awangardowe poglądy znoszące liczne ograniczenia religii. W reakcji na ten postęp, pojawiła się radykalizacja środowisk religijnych, dążących do przywrócenia starego porządku, w jego najbardziej skrajnym islamskim wyglądzie. Konsekwencją były okrutne walki, które wstrząsnęły niemal całym światem sunnickiego islamu. Podziały religijne stały się wygodną przykrywką dla ukrycia rzeczywistej walki o władzę, w imię której dopuszczano się straszliwych mordów i eksterminacji mniejszości narodowych. Dla świata islamu nadszedł ponury czas.

----- IRAŃSKA INTERWENCJA W BAHRAJNIE I JEMENIE -----

Nad Zatoką Perską bardzo szczególną pozycję zajmuje Bahrajn, w którym mieści się główna baza wsparcia amerykańskiej V Floty. Odpowiada ona za Zatokę Perską, Morze Czerwone, Morze Arabskie i część Oceanu Indyjskiego. Departament Obrony USA spostrzegał lokalizację dowództwa V Floty w Bahrajnie jako kluczowe dla przeciwdziałania wzrostowi znaczenia Iranu w regionie. Ogólnie mówiąc V Flota US Navy jest niezwykle rozbudowaną jednostką operacyjną marynarki. Jej głównym trzonem uderzeniowym są dwa lotniskowce wchodzące w skład grupy uderzeniowej przebywającej zawsze na wodach na wschód od Suezu. Lotniskowce zapewniają wsparcia powietrznego wszystkim operacjom prowadzonym przez amerykańską armię w Afganistanie i Iraku, a dodatkowo swoją obecnością zapewniają swobodną żeglugę tankowców z ropą naftową przez Cieśninę Ormuz. W samym Bahrajnie stacjonuje zespół desantowy, grupa okrętów rozminowania, zespół wsparcia logistycznego, zespół okrętów podwodnych, zespół ekspedycyjnych sił specjalnych (zapewnia obronę antyterrorystyczną i jest gotowy do przeprowadzania akcji specjalnych w obronie strategicznych platform naftowych, itp.), oraz siły rekonesansu i zwiadu morskiego. Odrębnym zespołem jest grupa okrętów patrolowych i niszczycieli operujących w północnej części Zatoki Perskiej, oraz awaryjna grupa ekspedycyjna, która jest przemieszczana w miejsca kryzysowe. Bahrajn spełniał więc kluczową rolę w całej Zatoce Perskiej.

W lutym 2011 roku rozpoczęły się demonstracje w Bahrajnie, które bardzo szybko przerodziły się w marsze antyrządowe z udziałem około 40% mieszkańców kraju. Doszło wówczas do starć między młodzieżą sunnicką a szyicką, a trzy szyickie ugrupowania wezwały do abdykacji monarchii. W bardzo krótkim czasie sporadyczne starcia przerodziły się w antyrządowe powstanie. Rząd oskarżał Iran o wspieranie szyickich powstańców, tym bardziej, że Iran historycznie od wielu lat twierdził, że Bahrajn jest jego prowincją. Sytuacja z łatwością mogła wymknąć się spod kontroli, dlatego Arabia Saudyjska zdecydowała się na interwencję zbrojną w Bahrajnie. Saudyjscy żołnierze zabezpieczyli strategiczne obiekty rządowe i udzielili wsparcia lokalnym siłom bezpieczeństwa w przywracaniu porządku. Brytyjczycy dostarczyli brakującego sprzętu do tłumienia zamieszek, dzięki czemu protesty szybko ustały. Iran i Irak wyraziły mocne poparcie dla demonstrantów, a po stłumieniu powstania potępiły zachodnią interwencję. Natomiast Arabia Saudyjska obwiniła Iran o podżeganie do przemocy i wywołanie rozruchów w Bahrajnie.

Zupełnie inaczej przebiegła Arabska Wiosna w Jemenie. Na wiosnę 2011 roku do antyrządowych protestów przyłączyły się szyickie ugrupowania militarne, takie jak Houthi i Zaidi. Doprowadziło to do wybuchu starć zbrojnych, przeradzając się w wojnę domową. W 2015 roku Arabia Saudyjska zdecydowała się na interwencję zbrojną w Jemenie. Przedstawiono przy tym dowody, że Iran od 2009 roku wysyłał broń dla szyitów w Jemenie. Potwierdzono także obecność irańskich doradców wojskowych w tym kraju. Starcia w Jemenie nadal trwają.

W obliczu nowych zagrożeń Arabia Saudyjska wezwała do utworzenia Unii Zatoki Perskiej, która miała na celu pogłębienie więzi między państwami członkowskimi Rady Współpracy Państw Zatoki Perskiej. Odzwierciedlało to zaniepokojenie saudyjskiej monarchii możliwością szerszego rozprzestrzenienia się wpływów Arabskiej Wiosny w regionie. Nowa unia miała jednak także swój ukryty cel powstania. Była to próba scentralizowania saudyjskich wpływów w regionie, aby w ten sposób przejąć większą kontrolę nad współpracą wojskową, gospodarczą i polityczną państw członkowskich. Bahrajn zgodził się na tą propozycję, jednak Oman, Katar, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie były nieufne, gdyż obawiały się, że doprowadzi to do dominacji Arabii Saudyjskiej. W rezultacie świat sunnicki wciąż pozostawał rozczłonkowany i tylko mógł przyglądać się narastającej fali terroru oraz anarchii, za którą skrywały się liczne intrygi Iranu.

----- WYBUCH WOJNY DOMOWEJ W SYRII -----

Arabska Wiosna niezwykle boleśnie uderzyła w Syrię. Pierwsze antyrządowe protesty rozpoczęły się tam już w styczniu 2011 roku i bardzo szybko rozprzestrzeniły się po całym kraju. Demonstranci żądali dymisji prezydenta Baszara al-Assada. Syryjskie służby bezpieczeństwa miały duże trudności z utrzymaniem kontroli nad sytuacją i odczuwały duże niedostatki w wyposażeniu. Z tego powodu Iran przekazał do Syrii sprzęt policyjny do tłumienia zamieszek, a także urządzenia umożliwiające kontrolę poczty elektronicznej i monitorowania dysydentów. Jeden z byłych członków tajnej syryjskiej policji, powiedział później, że irańscy snajperzy byli zaangażowani w tłumienie protestów ulicznych. Organizacja obrońców praw człowieka Human Rights Watch ujawniła, że syryjskie służby bezpieczeństwa torturowały setki osób zatrzymanych podczas antyrządowych demonstracji, poddając je elektrowstrząsom oraz pozbawiając je wody i snu. W kwietniu syryjski rząd ogłosił, że antyrządowe manifestacje przeobraziły się w zbrojne powstanie dowodzone przez uzbrojone grupy radykalnych islamskich salafitów. O wywoływanie niepokojów obwiniono również siły islamskie z Libanu i Iraku. Oskarżenia te miały na celu uzasadnienie użycia wojska i czołgów do tłumienia rozruchów. W następnych tygodniach armia brutalnie zdobywała kolejne miejskie ośrodki opanowane przez rebeliantów. Przy szturmie miast wykorzystywano artylerię, czołgi i śmigłowce szturmowe. Siły bezpieczeństwa dopuszczały się także egzekucji zatrzymanych powstańców, których nazywano terrorystami i ekstremistami. Doszło wówczas do pierwszych dezercji żołnierzy, którzy odmawiali strzelania do protestujących. Bardzo szybko pojawiły się doniesienia o całych jednostkach wypowiadających posłuszeństwo dowództwu. Syryjska armia zaczęła się po prostu rozsypywać od środka.

Pogarszająca się sytuacja bezpieczeństwa w Syrii zaczynała coraz mocniej zagrażać stabilności sąsiedniego Libanu, w którym znajdowała się potężna szyicka militarna organizacja Hezbollah. Już w czerwcu 2011 roku członkowie Hezbollahu wkroczyli na terytorium Syrii i przejęli kontrolę nad przygranicznymi miejscowościami i wioskami, aby w ten sposób chronić granicę Libanu przed atakami syryjskich rebeliantów. Libańska armia starała się zdystansować od tych wydarzeń, gdyż obawiała się otwartego konfliktu z Hezbollahem. Nikt nie chciał przeniesienia się walk religijnych do Libanu. W konsekwencji libański rząd i armia utraciły na rzecz Hezbollahu kontrolę nad znacznymi obszarami w północno wschodniej części kraju. Całkowitą władzę przejął tam szyicki Hezbollah.

----- WOLNA ARMIA SYRII -----

Tymczasem w dniu 29 lipca 2011 roku grupa zbuntowanych syryjskich oficerów utworzyła Wolną Armię Syrii, na czele której stanął pułkownik Riad al-Assad. W wydanym oświadczeniu ogłosili, że ich celem jest ochrona nieuzbrojonych cywilnych demonstrantów i pomoc w obaleniu rządu. Pułkownik wezwał oficerów i żołnierzy syryjskiej armii, aby dezerterowali i przyłączali się do wolnej armii, która miała chronić rewolucję i wszystkich Syryjczyków. Zachodnie źródła mówią, że do grudnia 2011 roku zdezerterowało 10 tys. syryjskich żołnierzy, a połowa poborowych nie stawiła się w jednostkach wojskowych. Dezercja masowo dotknęła oficerów niższej rangi. Część z nich uciekła do Turcji, znajdując schronienie w specjalnie utworzonym przy granicy obozie dla uchodźców syryjskich. Co ciekawe, w okresie tym Wolna Armia Syrii składała się w 90% z sunnickich muzułmanów, a pozostałą część stanowili Alawici, Druzowie, Kurdowie i inni. Armia ta kierowała się jednak nacjonalistycznymi pobudkami i wystąpiła do walki o nową Syrię, która miała być ojczyzną dla wszystkich Syryjczyków, bez względu na narodowość lub przekonanie religijne. Siły opozycji posiadały zalążek sił zbrojnych, brakowało jednak przywództwa politycznego. Dlatego w sierpniu grupa syryjskich opozycjonistów spotkała się w Stambule (w Turcji) i utworzyła Narodową Radę Syryjską, która z emigracji miała koordynować działania ruchu oporu przeciwko reżimowi. Pod szyldem Narodowej Rady Syrii działała Wolna Armia Syrii.

----- FRONT AL-NUSRA -----

W sierpniu 2011 roku do Syrii zaczęli napływać członkowie zbrojnych formacji Islamskiego Państwa Iraku. Byli to salaficcy dżihadyści, którzy propagowali fundamentalną, salaficką doktrynę sunnickiego islamu. Posiadali przy tym bardzo duże doświadczenie bojowe zdobyte podczas wojny partyzanckiej w Iraku. Pod nazwą Frontu al-Nusra wzmocnili oni szeregi sunnickich milicji broniących rejonów zdominowanych przez sunnitów - Rakka, Idlib, Deir ez-Zor i prowincja Aleppo. Dzięki ich obecności, milicje te wzmocniły swoją kontrolę nad tymi obszarami. Na czele Frontu al-Nusra stanął Syryjczyk, Abu Muhammad al-Julani. Grupa ta miała przed sobą do zrealizowania jasny cel. Nie był on jednak nikomu wiadomy.

Front al-Nusra po pierwsze starał się zintegrować z syryjskimi siłami powstańczymi, aby pozyskać poparcie sunnickich milicji, a następnie rozpocząć szeroką rekrutację ochotników. Taktyka Frontu al-Nusra znacznie różniła się przy tym od taktyki rywalizujących grup dżihadystów, które walcząc między sobą i zmuszając terrorem mieszkańców do posłuszeństwa, zraziły do siebie lokalne społeczności w Syrii. Członkowie Frontu al-Nusra starali się nawiązać współpracę ze wszystkimi islamskimi milicjami, a następnie korzystając ze swojego doświadczenia bojowego, skutecznie koordynowali wspólne działania w terenie. Zaskakującym było to, że nie narzucali nikomu reguł religijnego prawa szariatu, próbując przedstawić się Syryjczykom jako "umiarkowani" islamiści. W ten sposób zyskiwali dużą popularność i poparcie. Dzięki temu Front al-Nusra bardzo szybko wzrósł w siłę i stał się najbardziej agresywnym oraz odnoszącym największe sukcesy bojowe ugrupowaniem sił powstańczych. Drugim celem Frontu al-Nusra było przejęcie kontroli nad wszystkimi islamskimi grupami zbrojnymi walczącymi w Syrii, aby koordynować wszystkie działania bojowe. Trzecim celem było utworzenie trwałej islamskiej bazy w północnej części Syrii, z której można by rozszerzać ekspansję dżihadu na całą Syrię i Irak. W ten sposób zrealizowana by została wizja utworzenia kalifatu, którego nadrzędnym celem była walka z zachodnim wpływami, a przede wszystkim z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi.

Jednak nie wszyscy syryjscy muzułmanie poparli Front al-Nusra. Siedem syryjskich ugrupowań zbrojnych utworzyło Islamski Front, który dążył do obalenia reżimu Assada, ale równocześnie sprzeciwiał się Frontowi Al-Nusra.

----- NASILENIE WALK W SYRII -----

W między czasie wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka opublikował raport, z którego wynikało, że w Syrii doszło do mordów, które mogą zostać zaklasyfikowane jako zbrodnie przeciwko ludzkości. Raport podawał, że w Syrii doszło do "tortur oraz innego poniżającego i nieludzkiego traktowania cywilów przez siły bezpieczeństwa i armię, co narusza międzynarodowe zobowiązania Syrii w ramach konwencji przeciwko torturom." Było to zgodne z rzeczywistością, gdyż z sierpnia 2011 roku pochodzą informacje, że podczas jednej z demonstracji służby bezpieczeństwa strzelały do protestujących z wnętrza karetek.

Pod koniec września 2011 roku syryjska armia rządowa rozpoczęła wielką ofensywę przeciwko powstańcom w prowincji Homs. W tym samym momencie nastąpiła konsolidacja ruchu oporu przeciwko brutalności rządów prezydenta Baszara al-Assada. Był to początek regularnej wojny domowej w Syrii. Oczywiście, siły powstańców nie mogły sprostać regularnej armii, dlatego przyjęły metodę walki partyzanckiej, destabilizując licznymi atakami funkcjonowanie organów rządowych na prowincji i obniżając morale żołnierzy wojsk rządowych. W listopadzie Wolna Armia Syrii przeprowadziła pierwszy znaczący atak na ważne obiekty sił bezpieczeństwa. W dniu 6 listopada zaatakowano największą bazę wojskową oraz budynki służb wywiadowczych niedaleko Damaszku. Sytuacja była zaskakująca dla dowództwa sił rządowych, tym bardziej, że do dezercji dochodziło codziennie i zdolność bojowa jednostek coraz bardziej słabła. Natomiast dezerterzy gromadzili się wokół opozycyjnej Wolnej Armii Syrii.

Mniej więcej od października siły powstańcze zaczęły otrzymywać pomoc wojskową od Turcji. Istnieją doniesienia, że w pierwszym okresie wojskowe samoloty NATO przewoziły broń z Libii do Turcji, a następnie przekazywano ją do Syrii. Była to broń z arsenałów nieżyjącego libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Dodatkowo do północnej Syrii przybyli francuscy i brytyjscy doradcy wojskowi, szkolący siły powstańcze, a amerykański wywiad CIA dostarczył sprzęt łączności i informacje wywiadowcze. Powstańcy wystąpili do społeczności międzynarodowej z apelem o ustanowienie w Syrii stref zakazu lotów, by chronić cywilną ludność przed bombardowaniami syryjskiego lotnictwa. NATO jednak po zakończeniu operacji wojskowej w Libii odrzuciło możliwość podjęcia kolejnej interwencji zbrojnej. Amerykanie także obawiali się bezpośredniego zaangażowania w wojnę w Syrii, gdyż wiązała się ona dla nich z nadmiernym ryzykiem wciągnięcia w długotrwały konflikt. Widząc taki niepokojący rozwój wydarzeń, państwa Ligii Arabskiej nałożyły na Syrię sankcje zabraniające dostaw broni do wszystkich walczących stron. Po kryjomu takie kraje jak Libia, Katar i Arabia Saudyjska zgodziły się na pomoc w przerzucie broni oraz ochotników dla Wolnej Armii Syrii. Zachód był jednak coraz bardziej sceptyczny wobec dozbrajania powstańców, obawiając się, że może to pogrążyć Syrię w odmętach długotrwałej wojny domowej, a dostarczana broń z łatwością może trafić w ręce islamskich terrorystów.

Tymczasem syryjskie siły rządowe zostały chwilowo zmuszone do ograniczenia działań ofensywnych. Czas ten wykorzystano na reorganizację, szkolenia i opracowanie nowej strategii działań. Do Syrii przyjechali wówczas irańscy doradcy wojskowi, którzy pomagali organizować obronę najważniejszych strategicznych obiektów, a także szkolili jednostki bojowe oraz siły specjalne. Przyjęto wtedy taktykę przeprowadzania lokalnych misji specjalnych, podczas których izolowano i neutralizowano kryjówki rebeliantów. Niezwykle pomocne przy tym okazywały się informacje wywiadowcze pozyskiwane dzięki irańskiemu wsparciu. I właśnie w takim momencie, w dniu 19 grudnia zbuntował się cały garnizon wojskowy w miejscowości Dżabal al-Zawija. Było to jedno z przełomowych wydarzeń tego okresu wojny, gdyż jednocześnie zbuntowało się 3 tys. żołnierzy ze sprzętem wojskowym. Armia rządowa postanowiła brutalnie rozprawić się z dezerterami, co doprowadziło do ciężkiej bitwy z użyciem artylerii, czołgów i lotnictwa. Siły rządowe otoczyły cały region i wyłapywały uciekających dezerterów, których następnie rozstrzeliwano. Taka brutalność tylko jeszcze bardziej radykalizowała siły opozycji. W dniu 23 grudnia 2011 roku w Damaszku doszło wybuchów dwóch samochodów-pułapek zaparkowanych przy biurach sił rządowych, powodując wiele ofiar śmiertelnych i rannych. O przeprowadzenie ataku oskarżono Al-Kaidę, okazało się jednak, że najprawdopodobniej zamach zorganizował syryjski rząd w celu wzmocnienia narracji o kraju nękanym przez przemoc islamskich terrorystów.

Gdy w styczniu 2012 roku siły Wolnej Armii Syrii po raz pierwszy przeszły do regularnej ofensywy, zmuszając syryjską armię do wycofania się z pewnego obszaru, w miesiąc później rozpoczęła się wielka ofensywa wojsk rządowych. Po ciężkim ostrzale artyleryjskim zdobyto dzielnicę Baba Amr w mieście Homs, która była twierdzą rebeliantów. W marcu powstańców usunięto z miasta Idlib. Do kwietnia liczba ofiar walk osiągnęła 10 tys. zabitych. W takich okolicznościach w połowie kwietnia 2012 roku wynegocjowano zawieszenie broni, nie było ono jednak ściśle przestrzegane przez żadną ze stron. Liga Arabska i ONZ wspólnie mianowały Kofi Annana swoim wysłannikiem do Syrii. Przedłożył on Radzie Bezpieczeństwa ONZ sześciopunktowy plan pokojowy, który wzywał do zaprzestania walk, wycofania wojsk ze skupisk ludzkich, wyznaczenia przedstawicieli do negocjacji z wysłannikiem ONZ aby doprowadzić do trwałego zawieszenia broni, zapewnienia pomocy humanitarnej obszarom dotkniętym walkami, uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i jeńców wojennych, zapewnienia wolności pracy dziennikarskiej i respektowania wolności do zrzeszania się. Plan ten został jednak odrzucony przez syryjski rząd, a 31 sierpnia Kofi Annan ustąpił ze stanowiska mediatora ONZ w Syrii.

----- WYBUCH POWSTANIA IRACKIEGO -----

W między czasie Stany Zjednoczone realizując strategiczny reset wycofały ostatnie oddziały bojowe z Iraku, przekazując pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju w ręce irackich sił zbrojnych. W dniu 15 grudnia 2011 roku odbyła się w Bagdadzie uroczystość zakończenia formalnej misji Stanów Zjednoczonych w Iraku. Oznaczało to zaprzestanie bezpośredniego amerykańskiego zaangażowania w wojnę. Ostatnich 500 amerykańskich żołnierzy opuściło Irak rankiem 18 grudnia. Cztery dni później Bagdadem wstrząsnęła seria zamachów bombowych rozpoczynających irackie powstanie.

Iracki rząd od dłuższego czasu przymykał oko na przenikanie przez granicę muzułmańskich ochotników, którzy wstępowali do sunnickich milicji oraz oddziałów Al-Kaidy w Iraku i Islamskiego Państwa Iraku. Tak naprawdę to sytuacja ta była nie do uniknięcia, ponieważ rząd nie dysponował wystarczającymi siłami do uszczelnienia granic. Skutkiem tego był wzrost siły sunnickich ugrupowań. Grupy te były bardzo pobudzone przez syryjską wojnę domową. Wiele sunnickich frakcji otwarcie opowiedziało się przeciwko syryjskiemu rządowi, w wyniku czego wielu członków tych ugrupowań przekroczyło granicę, aby walczyć w Syrii. Po wycofaniu się wojsk amerykańskich, sunnickie milicje postanowiły podważyć zaufanie społeczeństwa do szyickiego rządu w Bagdadzie oraz jego wysiłków chronienia ludzi. Sposobem na to było nasilenie ataków na szyicką większość, aby udowodnić ludziom, że szyicki rząd nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa nawet swoim własnym ludziom. Doprowadziło to do gwałtownego konfliktu Al-Kaidy w Iraku z rządem centralnym, a także przemocy religijnej.

Powstanie irackie wybuchło w dniu 22 grudnia 2011 roku. Pierwsza faza tego powstania charakteryzowała się krwawymi zamachami samobójczymi, które w większości były wymierzone w funkcjonariuszy policji i żołnierzy irackiej armii. Odpowiedzialność za ataki bardzo często brało na siebie Islamskie Państwo Iraku. W 2012 roku liczba zamachów terrorystycznych osiągnęła niespotykaną skalę, pokazując bezsilność rządu i armii. W dniu 21 grudnia 2012 roku siły bezpieczeństwa aresztowały sunnickiego ministra finansów Rafiego al-Issawiego i jego dziesięciu ochroniarzy. Po całym kraju rozlały się wówczas sunnickie protesty, które koncentrowały się głównie na kwestiach niesprawiedliwego traktowania mniejszości religijnej w kraju.

W przeszłości władzę w Iraku tradycyjnie sprawowała sunnicka mniejszość, jednak zdominowana przez sunnitów partia polityczna Baas została obalona podczas amerykańskiej inwazji w 2003 roku. Przeprowadzone później demokratyczne wybory oddały władzę w Iraku w ręce szyitów, którzy stanowili większość populacji kraju. Oznaczało to odsunięcie sunnickiej mniejszości na margines wszystkich głównych wydarzeń politycznych. Doprowadziło to do wzrostu uczuć głębokiego niezadowolenia z działalności szyickiego rządu, który oskarżano o działanie przeciwko sunnitom. Twierdzono, że przepisy antyterrorystyczne są nadużywane w celu aresztowania i nękania przywódców ugrupowań sunnickich. Wraz ze wzrostem fali protestów rozszerzono listę żądań i ostatecznie zażądano dymisji premiera Nuri al-Mailiki. Dążył on do przejęcia autorytarnej władzy nad Irakiem. Podporządkował sobie iracką komisję wyborczą, bank centralny i wojsko. Opozycja zarzucała premierowi, iż doprowadził do szeregu bezprawnych aresztowań zwolenników sunnicko-świeckiej koalicji, których podczas przesłuchań poddawano torturom. Innymi poruszanymi kwestiami były niesprawiedliwe konfiskaty mienia byłych członków partii Baas oraz domniemana ingerencja Iranu w wewnętrzne sprawy Iraku. W antyrządowych demonstracjach wzięły udział dziesiątki tysięcy ludzi. W drugim tygodniu protestów, rząd rozmieścił dodatkowe siły wojskowe, aby w ten sposób powstrzymać organizowanie kolejnych demonstracji. Doprowadziło to jednak do ofiar śmiertelnych. W ten sposób z obywatelskiego protestu narodziło się zbrojne powstanie dające zachętę do działania najgroźniejszym siłom islamskich ekstremistów w całym regionie.

 

- Opracowanie na podstawie Wikipedia.



Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2019 by Gedeon