/2016 r./
Koalicja sprzymierzonych państw wspiera siły
irackiej armii oraz Peszmergów szturmujących od północy, wschodu
i południowego wschodu rejon miasta Mossul w północnym Iraku.
To wielkie miasto położone nad rzeką Tygrys, w czerwcu 2014
roku zostało zajęte przez siły terrorystów ISIS, którzy
dopuścili się w nim licznych zbrodnii oraz wygnania mniejszości
religijnych i etnicznych z miasta. Od tamtego czasu Mossul wchodzi
w skład kalifatu utworzonego przez Państwo Islamskie.
W październiku 2016 roku wojska irackie wspierane
przez peszmergów oraz koalicję państw zachodnich, rozpoczęły
ofensywę mającą na celu odbicie Mossulu z rąk Państwa Islamskiego.
Walki o Mossul dopiero się zaczęły i należy
się spodziewać, że potrwają przez długie miesiące. Ale już teraz
można dostrzec, że Państwo Islamskie (ISIS) stosuje
metody walki bardzo zbliżone, a czasami wręcz identyczne z metodami
walki wykorzystywanymi przez Hezbollah i Hamas
w konfliktach z Izraelem.
Metodę walki ISIS w Mossulu można
opisać jako strategię obronną lub miejską partyzantkę. Cechą
charakterystyczną jest to, że większość walk będzie się toczyć
w obszarach zabudowanych. Obrońcy bardzo dobrze znają teren
i odpowiednio przygotowali się do obrony. Od dłuższego czasu
Mossul nazywano twierdzą Państwa Islamskiego. Pod tym
względem obrońcy mają przewagę nad siłami koalicji.
Ocenia się, że w mieście przebywa około 8
tysięcy terrorystów ISIS, przeciwko którym stoi ponad 35 tysięcy
żołnierzy armii irackiej, kurdyjskich milicji Peszmergów, oraz
mieszane milicje szyickie i sunickie, które walczą u boku irackiego
rządu. W skład irackiej armii wchodzą elitarne jednostki, które
zostały niedawno wyszkolone i uzbrojone przez Amerykanów. W
sumie stosunek liczbowy wynosi 1:4 na korzyść atakujących, chociaż
wcale nie gwarantuje to im zwycięstwa.
Obecnie ISIS koncentruje się na działaniach
opóźniających, które toczą się na otwartej przestrzeni wiejskiej
przed Mossulem. Daje to im czas na dokończenie przygotowań do
walki w mieście. W obu tych obszarach ISIS wykorzystuje
ludność cywilną jako ludzkie tarcze. Ocenia się, że w mieście
przebywa około 1,5 miliona ludności cywilnej, a około 800 rodzin
bezpośrednio służy jako "żywe tarcze". Terroryści
ISIS posiadają zdolność zewnętrznego asymilowania się
z ludnością cywilną, dzięki czemu mogą nie zauważeni przenikać
przez linię frontu, nagle pojawiać się i atakować wybrane cele,
a następnie wycofywać się w ukryciu między cywilami. Taki sposób
działania pozwala im unikać bombardowań ze strony lotnictwa
koalicji kierowanej przez Stany Zjednoczone.
Jest to dokładnie ten sam model działań,
który stosuje zarówno Hezbollah i Hamas. Oni także
wykorzystują ludność cywilną jako "żywe tarcze", i
natychmiast po przeprowadzeniu ataku znikają między cywilami,
aby uniknąć odwetowego ostrzału artyleryjskiego lub bombardowań
lotniczych.
Działania opóźniające bądź spowalniające
są prowadzone przez ISIS dwoma sposobami. Po pierwsze,
pomiędzy ludnością cywilną znajdują się ukryte komórki terrorystów,
które przeprowadzają niespodziewane ataki na przedpolach Mossulu.
Zmusza to Irakijczyków i Kurdów do przeznaczenia znacznych sił
do ochrony tych terenów. Zasadniczo powoduje to rozproszenie
sił atakujących miasto i spowolnienie ich działań. Taki atak
został przeprowadzony w mieście Kirkuk, które znajduje się w
odległości ponad 150 km od Mossulu. Atak na Kirkuk został bardzo
starannie opracowany. Najpierw zaatakowały samochody wypełnione
materiałami wybuchowymi. Następnie do akcji weszły małe jednostki
snajperów ISIS, które z dachów budynków rozpoczęły ostrzał
irackich sił bezpieczeństwa w mieście. Doprowadziło to do długotrwałych
walk i przeciągającej się w czasie operacji oczyszczania miasta.
A ponieważ Kirkuk jest bardzo ważny dla irackiego rządu, do
ochrony miasta przeznaczono dodatkowe siły wojskowe.
Drugim elementem działań spowalniających
wojska koalicji jest podkładanie min i improwizowanych ładunków
wybuchowych na głównych ciągach komunikacyjnych, oraz stosowanie
samochód-bomb atakujących pojazdy pancerne koalicji. ISIS
atakuje także cele strategiczne, takie jest elektrownie, aby
zaszkodzić jak największej liczbie populacji Iraku. Ponadto,
terroryści ISIS podpalili szereg szybów naftowych w celu
zasnucia nieba gęstymi dymami. Zakłócają one normalną działalność
amerykańskich dronów bezzałogowych, które nieustannie zbierają
dane i wskazują cele do atakowania przez lotnictwo. Ogranicza
to skuteczność działań amerykańskiego lotnictwa, które może
atakować tylko konkretne cele terrorystyczne.
Co to wszystko może nauczyć Siły Obronne
Izraela?
W następnej wojnie należy spodziewać się,
że Hamas i Hezbollah będą wykorzystywać podobne techniki działań
opóźniających, aby spowolnić izraelskie oddziały lądowe. Należy
się także spodziewać niespodziewanych ataków na społeczności
cywilne na terytoprium Izraela. Terroryści mogą więc przeniknąć
przez granicę, a następnie zaatakować przygraniczne osady, aby
wziąć tam zakładników w celu spowolnienia i rozproszenia izraelskich
sił. Sekretarz generalny Hezbollahu, Hassan Nasrallah kilkakrotnie
oświadczył, że jego organizacja zamierza infiltrować do Galilei
i przejąć przygraniczną osadę izraelską. Takie działania z pewnością
zmuszą do użycia przez Izrael sił specjalnych, które będą prowadzić
działania antyterrorystyczne wewnątrz własnego terytorium, zamiast
koncentrować się na rekonesansie i dywersji głęboko wewnętrz
terytorium przeciwnika. Z pewnością opóźni to także główne siły
pancerne, które będą zmierzać do granicy w celu wkroczenia na
terytorium Libanu. Należy się także spodziewać licznych min
i urządzeń wybuchowych umieszczonych na trasach natarcia izraelskich
sił pancernych. Hezbollah posiada także kilka szybów
naftowych, które mogą być podpalone, aby zasnuć niebo gęstymi
dymami. W ten sposób ograniczone zostaną zdolności obserwacyjne
izraelskich dronów bezzałogowych oraz balonów obserwacyjnych.
Hezbollah może także naśladować działania podjęte w Kosowie,
gdzie podpalano różne inne substancje wydzielające gęsty dym,
osiągając dokładnie taki sam efekt.
Hamas z pewnością użyje nieco odmiennej
metody, mianowicie podziemnych tuneli terrorystycznych, które
wchodzą w głąb terytorium Izraela. Dzięki tunelom, uderzeniowe
siły Hamasu będą mogły przeprowadzić niespodziewany atak
i przejąć kontrolę nad przygraniczną izraelską osadą, biorąc
zakładników, a przede wszystkim spowalniając i rozpraszając
izraelskie siły lądowe wkraczające do Strefy Gazy. Jednak sieć
tuneli nie służy wyłącznie do infiltracji na obszar Izraela,
ale służy także jako kryjówka. Terroryści przebywając w podziemnych
tunelach są chronieni przed bombardowaniami lotniczymi i ostrzałem
artyleryjskim, a liczne ukryte wyjścia umożliwiają infiltrację
za izraelskie linie i przeprowadzanie niespodziewanych ataków
w dowolnym miejscu.
Taki jest właśnie główny cel wybudowanej
przez Hamas sieci tuneli w samym środku miasta Gaza.
Taki sam jest cel wybudowanych przez Hezbollah sieci
podziemnych tuneli i kryjówek, które stworzono w miastach i
wioskach południowego Libanu. W tunelach znajdują się magazyny
z żywnością, wodą i amunicją. Zmęczeni walką terroryści mogą
tam odpocząć, a następnie szybko przemieścić się w zupełnie
nowy obszar, gdzie z zaskoczenia mogą zmienić dotychczasowy
układ sił. System podziemnych kryjówek umożliwia również terrorystom
stosowanie rotacji sił na polu walki, czyli zmieniania zmęczonych
bojowników nowymi, którzy odpoczęli w podziemnych kryjówkach.
W tym kontekście, taktyka ISIS przygotowana
w Mossulu i jego otoczeniu nie różni się od tego, co przygotował
Hamas i Hezbollah. Należy zauważyć, że ISIS
również przygotował sieć podziemnych tuneli i kryjówek w Mossulu.
Niektóre z nich zawierają materiały wybuchowe, i mogą być zdetonowane
w momencie, gdy na ulicy powyżej znajdą się czołgi koalicji.
Podobną taktykę miejskiej walki stosował już Hamas w
Strefie Gazy.
Prowadzenie walki z podziemnymi tunelami
wymaga bardzo dużo wysiłku ze strony atakującego. W takiej sytuacji
znajdują się siły koalicji w Mossulu, a także Siły Obronne
Izraela wokół Strefy Gazy i na granicy z Libanem. Muszą
one zneutralizować tunele terrorystyczne prowadzące w głąb terytorium
Izraela, a równocześnie sprawnie radzić sobie z siecią podziemnych
tuneli w Strefie Gazy i południowym Libanie. Przy stosowaniu
takiej metody walki partyzanckiej, obrońcy niewielkimi siłami
angażują i wiążą znaczne siły atakujących, spowalniając ich
i ograniczając swobodę prowadzenia działań operacyjnych w dłuższym
okresie czasu. Walki uliczne w obszarze, w którym znajduje się
sieć podziemnych tuneli i bunkrów, są niezwykle trudne, długotrwałe
i kosztowne. A najwyższą ceną jest życie ludzkie, zwłaszcza
życie cywilów, których terroryści używają jako "żywe tarcze".
Wykorzystując ludność cywilną, terroryści z łatwością mogą ukrywać
się, a następnie pojawiać się w nieoczekiwanych miejscach, otwierając
snajperski ogień z dachów lub okien domów. Warto także zaznaczyć,
że Hamas nie wahał się użyć urządzeń wybuchowych w gęsto
zabudowanym obszarze miejskim. Wskazuje to, że terroryści zupełnie
nie liczą się z życiem cywilów.
Bardzo poważnym zagrożeniem są rakietowe
pociski przeciwpancerne, których dużą ilością dysponuje zarówno
Hamas i Hezbollah. RPG są niezwykle groźną
bronią w obszarze miejskim, w którym terroryści mogą podejść
na odległość kilkuset metrów i skutecznie trafić pojazd opancerzony.
Terroryści ISIS z pewnością wykrozystają to broń podczas walk
ulicznych w Mossulu, jednak teraz użycie tej broni jest ograniczone
na otwartych terenach wiejskich. W niektórych miejscach siły
koalicji mają widoczność terenu na kilka kilometrów wokół siebie.
Występujące liczne podobieństwa stosowanych
metod walk, stały się powodem, że Siły Obronne Izraela uważnie
monitorują pole bitwy wokół Mossulu. Analizowane są metody działań
terrorystów, a także metody walk sił kurdyjskich i irackich,
które są wspierane przez amerykańskie siły powietrzne. Wnioski
mogą okazać się niezwykle pomocne w przyszłych walkach w Strefie
Gazy i w południowym Libanie.
- Opracowanie na podstawie Arutz Scheva.
|