Robert Browne był specjalnym sługą Pana w
propagowaniu szafarskiej doktryny ruchu Maluczkiego Stadka,
który później stał się Kościołem Kongregacjonalnym. On podkreślał,
że każdy zbór ludu Pańskiego, pod kierunkiem Chrystusa jako
głowy, jest panią swoich własnych spraw, niezależny od wszelkich
innych osób, zborów i organizacji religijnych, lecz przyznaje
się do związków z innymi w Chrystusie w celu chrześcijańskiej
społeczności i pomocy.
Robert Browne urodził się w pobliżu Rutland
w Anglii w około 1550 roku, studiował na uniwersytecie w Cambridge,
uzyskał tytuł bakałarza i nauczał przez trzy lata. W 1578 roku
przyłączył się do rodziny niezwykle pobożnego purytańskiego
duchownego, Richarda Greenhama, który nauczał go teologii i
zachęcał do głoszenia Słowa. Dzięki swym sukcesom Browne otrzymał
propozycję objęcia jednej z ambon w Cambridge, którą odrzucił,
bowiem nie aprobował episkopalnego wyświecenia, a formalizm
religijny za jego dni sprawiał mu wiele udręki. Kiedy szukał
woli Pana odnośnie tego, gdzie może najlepiej służyć, rozterki
umysłowe załamały jego słabe zdrowie.
Przez kilka miesięcy spotykał się z
prawymi wierzącymi w Norfolk i Bóg pobłogosławił go światłem
na temat natury prawdziwego kościoła i właściwego prowadzenia
jego spraw. Doprowadziło go to do stworzenia takiego Kościoła
w Norwich w 1580 roku razem z pokrewnymi duszami, włączając
Roberta Harrisona, który został jego specjalnym pomocnikiem.
Naturalnie, teoria Browne'a co do zarządzania
kościołem oznaczała odłączenie się od kościoła państwowego.
Chociaż Elżbieta, która wówczas zasiadała na tronie, nie wymagała
jednolitości wierzeń, nalegała na jednolitość członkostwa i
nabożeństwa, narzucając w kościele świeckie kary. Browne odsiadywał
kary w nie mniej niż 32 więzieniach i ostatecznie jego malutki
kościół wyemigrował w całości do Holandii, gdzie przez pewien
czas cieszył się wolnością wiary i praktyk. Tam Browne napisał
kilka traktatów o Demokracji Kościelnej pod Chrystusem jako
głową. Jednakże trudne czasy, oraz trudności wynikające z wprowadzenia
w kościele zebrań wzajemnej krytyki, ostatecznie zniszczyły
to zgromadzenie, a Browne zrezygnował z funkcji pastora.
Powróciwszy do Anglii w 1583 roku z
garstką naśladowców Browne zniweczył swój dobry wpływ i skompromitował
swój ruch ponownie przyłączając się do Kościoła Episkopalnego.
Nie szukał on wyświecenia, ani nie wyparł się swoich zasad,
ale pozostawiono go na wolności dzięki wpływom jego wuja Lorda
Burghleya. Rozsądne wydaje się założenie, iż lata słabego zdrowia,
surowych więzień, kłopotów w kościele w Holandii oraz wybuch
nowych prześladowań w Anglii doprowadziły go do stanu, który
dzisiaj można by określić załamaniem nerwowym.
W ostatecznej analizie nauki Roberta
Browne były nie tylko przedstawieniem prawdy o zarządzaniu kościołem,
w opozycji do papieskich błędów na ten temat, lecz także protestem
wobec wszelkich klerykalnych form zarządzania kościołem, jakie
panowały w Wieku Ewangelii. W 1583 roku wszystkie jego pisma,
które udało się odnaleźć zostały zebrane i publicznie spalone
przy okazji powieszenia dwóch jego towarzyszy Coppinga i Thackera.
Przez prawie sto lat po każdym ożywieniu tego ruchu następowały
prześladowania. Robert Browne zmarł w Northampton w 1631 roku.
- informacje zaczerpnięte z miesięcznika
religijnego "Teraźniejsza Prawda" nr 479.
|